Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura wie, kto zarobił na parceli sprzedanej pod grudziądzką trasę

Dariusz Knapik [email protected] tel. 052 326 31 41
Była wiceprezydent Grudziądza, dziś radna Małgorzata Malinowska-Mizera i wójt gminy Książki Jerzy Polcyn
Była wiceprezydent Grudziądza, dziś radna Małgorzata Malinowska-Mizera i wójt gminy Książki Jerzy Polcyn fot. Piotr Bilski
Ława oskarżonych już czeka. Na wójta Książek, ekswójta gminy Grudziądz, znanego notariusza, byłą wiceprezydent Grudziądza i innych notabli. Zarzuca się im m. in. oszustwa i nadużycia.

Już jesienią 2007 roku nasza gazeta ujawniła, jak grudziądzcy podatnicy przepłacili za parcelę, zakupioną pod budowę śródmiejskiej trasy Droga Łąkowa. W iście cudowny sposób, w ciągu zaledwie pięciu miesięcy jej cena podskoczyła aż 6-krotnie. W tle tej historii pojawiały się nazwiska znanych, okolicznych notabli.

W pół roku później grudziądzka prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Wkrótce, ze względu na nowe, sensacyjne wątki, przejęła je toruńska Prokuratura Okręgowa. Dziś do grudziądzkiego sądu trafił już akt oskarżenia oraz 21 opasłych tomów akt. Szykuje się proces, jakiego dawno nie było. Oprócz grudziądzkiego ratusza wśród poszkodowanych jest kilkanaście miast i gmin byłego województwa toruńskiego.

Z samorządu do... sądu
Na ławie oskarżonych zasiądą: wójt gminy Książki Jerzy P., ekswójt gminy Grudziądz Józef R. oraz Zbigniew F., znany miejscowy biznesmen, a także były doradca prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego oraz prezes miejscowego Towarzystwa Żużlowego. Prokuratura zarzuca całej trójce oszustwa, za które grozi nawet do 8 lat więzienia.

Ale to nie koniec. Ława oskarżonych czeka też na Małgorzatę Malinowską-Mizerę, byłą wiceprezydent Grudziądza, dziś miejską radną oraz Hannę S., jej dawną podwładną i ekskierowniczkę wydziału mienia komunalnego. Zarzuca się im tzw. nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym, zagrożone karą od pół roku do 10 lat więzienia. Ostatnim z listy jest znany grudziądzki notariusz Andrzej S. Prokuratura oskarża go o nadużycie władzy i działanie na szkodę interesu publicznego. Można za to posiedzieć nawet 8 lat.

Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.

Przychodzi biznesmen
Wszystko zaczęło się na początku lat 90., wraz z powołaniem Związku Komunalnego Gmin Województwa Toruńskiego, który miał obsługiwać samorządowe wodociągi. Ówczesny wojewoda podarował mu pokaźny majątek po zlikwidowanym Zakładzie usług Wodnych. Prezesem zarządu został wójt gminy Książki - Jerzy P.. Pod jego rządami, w ciągu 4 lat roztrwoniono prawie cały majątek. Po 1995 roku ZKGWT istniał na papierze. Po dawnych włościach została prezesowi jedynie atrakcyjna nieruchomość w śródmieściu Grudziądza.

W 1996 roku P. wydzierżawił ją miejscowemu biznesmenowi, przyszłemu doradcy prezydenta Zbigniewowi F. Jakim cudem przez ponad 9 lat dzierżawy nie zapłacił on za nią ani grosza, wie tylko jeden wójt Polcyn. A potem, w 2005 roku Zbigniew F. pojawił się u wójta P. z ofertą nabycia parceli.

Prezes ZKGWT przystał na wszystkie warunki. Co więcej, by oszczędzić sobie kłopotliwych formalności mianował biznesmena... pełnomocnikiem zarządu związku ds. sprzedaży parceli. Na zlecenie Zbigniewa F. rzeczoznawca wycenił ją zaledwie na 91 tys. zł. Ale potem biznesmen odliczył sobie różne koszty i sprzedał ją samemu sobie za 57 tysięcy.

Miały one przypaść 14 należącym do związku gminom, które wcześniej łożyły na wodociągi. Zbigniew F. zobowiązał się w akcie notarialnym, że do 30 grudnia 2005 roku każdy samorząd otrzyma ponad 4 tys. zł. Ale zapłacił tylko gminie Dębowa Łąka, której wójtem był wówczas... Jerzy P.. W 2006 roku wrócił on na fotel wójta do Książek, które... też dostały swoje 4 tysiące.

Notariusz nie doczytał...
W czasie podpisywania aktu sprzedaży parceli, ZKGWT reprezentował razem z P.członek zarządu, były już wójt gminy Gudziądz Józef R. Grudządzki notariusz Andrzej S. wbrew ciążącym na nim obowiązkom, kompletnie zignorował fakt, że kadencja obu panów dawno już minęła, a oni sami nie przedstawili żadnego z wymaganych prawem dokumentów upoważniających ich do sprzedaży.

Już na długo przed tą transakcją wiadomo było, że działka leży na terenie przyszłej, śródmiejskiej trasy. Ale odpowiedzialna za wykup gruntów wiceprezydent Malinowska, ani podwładna jej kierowniczka wydziału Hanna S. jakoś dziwnie się nie zainteresowały, by nabyć tę strategiczną parcelę bezpośrednio od ZKGWT. A potem Zbigniew F. postawił miastu twarde warunki - po pięciu miesiącach odsprzedał działkę ratuszowi za 340 tysięcy, z 6-krotnym przebiciem.

Ówczesny prezydent Grudziądza - Andrzej Wiśniewski nie kryje, że ta sprawa mogła zablokować całą inwestycję. Musiał więc przepłacić, choć powołany przez ratusz biegły wycenił działkę na 157 tys zł. A pomyśleć, jeszcze pół roku wcześniej była ona warta jedynie 91 tysięcy.

Wójt wyjechał na Litwę
W Urzędzie Gminy Książki poinformowano nas wczoraj, że wójt P. jest na urlopie i wyjechał z wycieczką na Litwę. Chcieliśmy więc zapytać szefową gminnej rady Gabrielę Jankowską, jak będzie się jej współpracowało z wójtem oskarżonym o oszustwo? Okazało się jednak, że też jest na wycieczce, razem w wójtem.

Przewodniczący grudziądzkiej rady Arkadiusz Goszko podkreśla, że prawo zakłada domniemanie niewinności, do prawomocnego wyroku radna Malinowska może spokojnie piastować swój mandat. A jak to się ma do etyki? - To już indywidualna sprawa pani radnej - odpowiada przewodniczący.

Do prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego dodzwonić nam się nie udało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska