Wiele osób oburzało się, że firma InPost marnuje surowce naturalne dołączając do korespondencji metalowe blaszki, które są potem wyrzucane. Między innymi dlatego prywatny operator wprowadził program EkoInPost.
Polega on na wymianie plomb uzbieranych przez klientów na drobne nagrody. Blaszki można wysyłać zarówno do warszawskiej centrali firmy, jak i wymienić w lokalnych Punktach Obsługi Klienta.
Przynajmniej teoretycznie. - Uzbierałem kilkadziesiąt blaszek i przyszedłem wymienić je na nagrodę w punkcie InPostu przy ulicy Dworcowej w Bydgoszczy - opowiada nasz Czytelnik. - Pracownik zrobił wielkie oczy, mówiąc że nic nie wie o takiej możliwości i polecił mi wysłać blaszki do centrali firmy.
Tego bydgoszczanin zrobić nie zamierza. - Aż tak nie zależy mi na drobnej nagrodzie, żebym jeszcze płacił za ciężką paczkę. Jeśli jednak firma informuje o możliwości zwrotu blaszek we wszystkich swoich punktach, to powinna to robić - zżyma się mężczyzna.
Prezes InPost tłumaczy, że doszło do nieporozumienia. - Metalowe plomby zabezpieczające korespondencję można zwracać bezpośrednio w naszych punktach, a wszyscy pracownicy są zobowiązani do ich wymiany na gadżety firmowe - zapewnia Rafał Brzoska i dodaje, że firma już podjęła działania mające wyjaśnić dlaczego odmówiono przyjęcia plomb Czytelnika.
- Podejmiemy działania zapobiegające podobnym zdarzeniom w przyszłości - podkreśla prezes InPostu.
W związku z monopolem Poczty Polskiej na dostarczanie najlżejszych przesyłek (do 50 gr.) bez opłaty dodatkowej, In Post musi dodatkowo obciążać listy, aby nie pobierać wyższych stawek. Będą one dołączane do najlżejszej korespondencji dostarczanej przez In Post do 2013 r., kiedy nastąpi liberalizacja rynku pocztowego.