
Protest pracowników Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu [zdjęcia, wideo]
Dziś w samo południe przed budynek Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu wyszli pracownicy administracji. Podobnie jak koleżanki i koledzy z sądów domagają się podwyżek wynagrodzeń.
Pracownicy protestowali w trakcie przerwy śniadaniowej. Wyszli przed budynek z czerwonymi kartkami, na których widniały takie napisy jak: "Głodowa płaca CIĘŻKA praca", "Żadna praca nie hańbi, wynagrodzenie już tak!!!", "Duże wymagania - godna płaca".
- Protestujemy, bo chcemy pokazać problem naszych niskich płac. Nasze pensje są jeszcze niższe niż naszych koleżanek z sądu, które niedawno protestowały - mówi Bartosz Osowski.
Zdradza, że protestujący pracownicy zarabiają miesięcznie od 2300 do 2500 złotych brutto. Są tu jednak i tacy, których pensja jest niewiele większa od minimalnej.
- Chciałbym zaznaczyć, że nasze wystąpienie nie jest przeciwko naszemu kierownictwu. Powiem kolokwialnie: tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Po prostu brakuje pieniędzy z budżetu na nasze wynagrodzenia. Tym protestem chcemy zwrócić uwagę rządzących na nasz problem - tłumaczy Bartosz Osowski.
Pracownicy prokuratury podkreślają, że solidaryzują się ze swoimi kolegami i koleżankami z inowrocławskiego sądu. Zapewniają, że aktualnie prokuratura pracuje normalnie. Obsługiwani są zarówno petenci jak i prokuratorzy.
Czy biorą pod uwagę zaostrzenie protestu? - Zobaczymy, jakie będę efekty tych protestów i czy rządzący nas usłyszą - tłumaczy Bartosz Osowski.
- A jak państwa zdrowie? - zapytaliśmy protestujących (wielu pracowników sądów w Polsce przebywa bowiem na L4; w ten sposób protestują). Reakcją był śmiech oraz odpowiedź jednej z pań: - Nie wiemy, jak będzie po dzisiejszym dniu.
Po kilkunastu minutach protestu pracownicy wrócili do swoich zajęć.
***
Tymczasem sytuacja zdrowotna pracowników inowrocławskiego sądu się poprawiła. - Liczba chorych jest na poziomie, który zwykle miał miejsce o tej porze roku. Wszystkie rozprawy odbywają się na bieżąco - informuje Karol Adamski, dyrektor Sądu Rejonowego w Inowrocławiu. Czynna jest też kasa i biuro podawcze. Wydział ksiąg wieczystych również pracuje normalnie.

Protest pracowników Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu [zdjęcia, wideo]
Dziś w samo południe przed budynek Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu wyszli pracownicy administracji. Podobnie jak koleżanki i koledzy z sądów domagają się podwyżek wynagrodzeń.
Pracownicy protestowali w trakcie przerwy śniadaniowej. Wyszli przed budynek z czerwonymi kartkami, na których widniały takie napisy jak: "Głodowa płaca CIĘŻKA praca", "Żadna praca nie hańbi, wynagrodzenie już tak!!!", "Duże wymagania - godna płaca".
- Protestujemy, bo chcemy pokazać problem naszych niskich płac. Nasze pensje są jeszcze niższe niż naszych koleżanek z sądu, które niedawno protestowały - mówi Bartosz Osowski.
Zdradza, że protestujący pracownicy zarabiają miesięcznie od 2300 do 2500 złotych brutto. Są tu jednak i tacy, których pensja jest niewiele większa od minimalnej.
- Chciałbym zaznaczyć, że nasze wystąpienie nie jest przeciwko naszemu kierownictwu. Powiem kolokwialnie: tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Po prostu brakuje pieniędzy z budżetu na nasze wynagrodzenia. Tym protestem chcemy zwrócić uwagę rządzących na nasz problem - tłumaczy Bartosz Osowski.
Pracownicy prokuratury podkreślają, że solidaryzują się ze swoimi kolegami i koleżankami z inowrocławskiego sądu. Zapewniają, że aktualnie prokuratura pracuje normalnie. Obsługiwani są zarówno petenci jak i prokuratorzy.
Czy biorą pod uwagę zaostrzenie protestu? - Zobaczymy, jakie będę efekty tych protestów i czy rządzący nas usłyszą - tłumaczy Bartosz Osowski.
- A jak państwa zdrowie? - zapytaliśmy protestujących (wielu pracowników sądów w Polsce przebywa bowiem na L4; w ten sposób protestują). Reakcją był śmiech oraz odpowiedź jednej z pań: - Nie wiemy, jak będzie po dzisiejszym dniu.
Po kilkunastu minutach protestu pracownicy wrócili do swoich zajęć.
***
Tymczasem sytuacja zdrowotna pracowników inowrocławskiego sądu się poprawiła. - Liczba chorych jest na poziomie, który zwykle miał miejsce o tej porze roku. Wszystkie rozprawy odbywają się na bieżąco - informuje Karol Adamski, dyrektor Sądu Rejonowego w Inowrocławiu. Czynna jest też kasa i biuro podawcze. Wydział ksiąg wieczystych również pracuje normalnie.

Protest pracowników Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu [zdjęcia, wideo]
Dziś w samo południe przed budynek Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu wyszli pracownicy administracji. Podobnie jak koleżanki i koledzy z sądów domagają się podwyżek wynagrodzeń.
Pracownicy protestowali w trakcie przerwy śniadaniowej. Wyszli przed budynek z czerwonymi kartkami, na których widniały takie napisy jak: "Głodowa płaca CIĘŻKA praca", "Żadna praca nie hańbi, wynagrodzenie już tak!!!", "Duże wymagania - godna płaca".
- Protestujemy, bo chcemy pokazać problem naszych niskich płac. Nasze pensje są jeszcze niższe niż naszych koleżanek z sądu, które niedawno protestowały - mówi Bartosz Osowski.
Zdradza, że protestujący pracownicy zarabiają miesięcznie od 2300 do 2500 złotych brutto. Są tu jednak i tacy, których pensja jest niewiele większa od minimalnej.
- Chciałbym zaznaczyć, że nasze wystąpienie nie jest przeciwko naszemu kierownictwu. Powiem kolokwialnie: tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Po prostu brakuje pieniędzy z budżetu na nasze wynagrodzenia. Tym protestem chcemy zwrócić uwagę rządzących na nasz problem - tłumaczy Bartosz Osowski.
Pracownicy prokuratury podkreślają, że solidaryzują się ze swoimi kolegami i koleżankami z inowrocławskiego sądu. Zapewniają, że aktualnie prokuratura pracuje normalnie. Obsługiwani są zarówno petenci jak i prokuratorzy.
Czy biorą pod uwagę zaostrzenie protestu? - Zobaczymy, jakie będę efekty tych protestów i czy rządzący nas usłyszą - tłumaczy Bartosz Osowski.
- A jak państwa zdrowie? - zapytaliśmy protestujących (wielu pracowników sądów w Polsce przebywa bowiem na L4; w ten sposób protestują). Reakcją był śmiech oraz odpowiedź jednej z pań: - Nie wiemy, jak będzie po dzisiejszym dniu.
Po kilkunastu minutach protestu pracownicy wrócili do swoich zajęć.
***
Tymczasem sytuacja zdrowotna pracowników inowrocławskiego sądu się poprawiła. - Liczba chorych jest na poziomie, który zwykle miał miejsce o tej porze roku. Wszystkie rozprawy odbywają się na bieżąco - informuje Karol Adamski, dyrektor Sądu Rejonowego w Inowrocławiu. Czynna jest też kasa i biuro podawcze. Wydział ksiąg wieczystych również pracuje normalnie.

Protest pracowników Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu [zdjęcia, wideo]
Dziś w samo południe przed budynek Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu wyszli pracownicy administracji. Podobnie jak koleżanki i koledzy z sądów domagają się podwyżek wynagrodzeń.
Pracownicy protestowali w trakcie przerwy śniadaniowej. Wyszli przed budynek z czerwonymi kartkami, na których widniały takie napisy jak: "Głodowa płaca CIĘŻKA praca", "Żadna praca nie hańbi, wynagrodzenie już tak!!!", "Duże wymagania - godna płaca".
- Protestujemy, bo chcemy pokazać problem naszych niskich płac. Nasze pensje są jeszcze niższe niż naszych koleżanek z sądu, które niedawno protestowały - mówi Bartosz Osowski.
Zdradza, że protestujący pracownicy zarabiają miesięcznie od 2300 do 2500 złotych brutto. Są tu jednak i tacy, których pensja jest niewiele większa od minimalnej.
- Chciałbym zaznaczyć, że nasze wystąpienie nie jest przeciwko naszemu kierownictwu. Powiem kolokwialnie: tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Po prostu brakuje pieniędzy z budżetu na nasze wynagrodzenia. Tym protestem chcemy zwrócić uwagę rządzących na nasz problem - tłumaczy Bartosz Osowski.
Pracownicy prokuratury podkreślają, że solidaryzują się ze swoimi kolegami i koleżankami z inowrocławskiego sądu. Zapewniają, że aktualnie prokuratura pracuje normalnie. Obsługiwani są zarówno petenci jak i prokuratorzy.
Czy biorą pod uwagę zaostrzenie protestu? - Zobaczymy, jakie będę efekty tych protestów i czy rządzący nas usłyszą - tłumaczy Bartosz Osowski.
- A jak państwa zdrowie? - zapytaliśmy protestujących (wielu pracowników sądów w Polsce przebywa bowiem na L4; w ten sposób protestują). Reakcją był śmiech oraz odpowiedź jednej z pań: - Nie wiemy, jak będzie po dzisiejszym dniu.
Po kilkunastu minutach protestu pracownicy wrócili do swoich zajęć.
***
Tymczasem sytuacja zdrowotna pracowników inowrocławskiego sądu się poprawiła. - Liczba chorych jest na poziomie, który zwykle miał miejsce o tej porze roku. Wszystkie rozprawy odbywają się na bieżąco - informuje Karol Adamski, dyrektor Sądu Rejonowego w Inowrocławiu. Czynna jest też kasa i biuro podawcze. Wydział ksiąg wieczystych również pracuje normalnie.