Protest przed sądem w Chojnicach i list do prezydenta [galeria]
Małgorzata Linettej (w środku) przyjechała do Chojnic ze Sworów, gdzie spędzała wakacje. - Mój tata pracował tu w latach 50. - opowiada. - I właśnie z powodów politycznych został wyrzucony. Nie mogłam nie przyjechać!
Przed Sądem Rejonowym w Chojnicach nadal trwa protest. W niedzielę zebrani podpisali list do prezydenta RP