O dziewiątej, przy ul. Hetmańskiej, stanęło kilkudziesięciu gospodarzy. - W Kujawsko-Pomorskiem najgorzej oceniamy pracę tej agencji, dlatego tutaj zorganizowaliśmy protest - powiedział Paweł Barczak z NSZZ RI "Solidarność" Region Bydgoszcz. - Skargę w sprawie pracy urzędników bydgoskiego oddziału ANR-u wysłaliśmy do ministra rolnictwa.
O fałszu i kopalni
Zdaniem Barczaka urzędnicy sfałszowali informacje dotyczące sprzedaży gruntów w Dobiesławicach i działają na korzyść spadkobierców byłego majątku, a nie rolników z gminy Rojewo, którzy od dawna starają się o wykup tych ziem. Dlatego na jednym z transparentów wypisali hasło: "Fałsz jest podstawą prawną ANR w przygotowaniu Dobiesławic do sprzedaży".
- O fałszu nie ma mowy, działamy zgodnie z prawem - bronił się Adam Ostrowski, dyr. bydgoskiego oddziału ANR, który spotkał się z protestującymi. - Aby spełnić postulat rolników potrzebna jest zmiana ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego.
Ale postulatów było więcej. Dotyczyły wielu spraw. Na jednym z transparentów napisano: "Kopalnia wodę wypompowuje, przyrodę Kujaw degraduje!" - Jesteśmy przeciwni powiększaniu terenów odkrywki węgla przez kopalnię "Konin" i dalszej degradacji środowiska - tłumaczył Wiesław Michalak, wiceprzewodniczący rolniczej "Solidarności" w powiecie radziejowskim. - Kopalnia niszczy rolnictwo, zabiera nam wodę. W przydomowych studniach ubywa jej systematycznie.
Przeciwko GMO i polityce
Z kolei Danuta Pilarska, przedstawicielka kujawsko-pomorskich rolników ekologicznych, protestowała przeciwko uprawom modyfikowanym genetycznie w Polsce. Miała swoje transparenty, rozdawała ulotki. - Może nasz rząd się wreszcie obudzi - mówiła rolniczka z Rytkowa, która niedawno zakończyła protest głodowy.
Był też i taki napis: "Od skutków koalicji PO-PSL wybaw nas Panie".
- Polityka rządu jest bulwersująca, więc przyłączyliśmy się do protestu - powiedział Marian Zubik z Samoobrony, szef Porozumienia Organizacji Rolniczych Regionu Kujawsko-Pomorskiego. - Tylko zdaniem koalicjantów w rolnictwie jest coraz lepiej.
List otwarty z postulatami rolników trafił do wojewody.