Protest rolników 2024 w powiecie świeckim
- Protestujemy przeciwko temu, co zsyła na nas Unia Europejska. Nie godzimy się na „zielony ład” i ugorowanie ziemi. A najważniejszym problemem będzie napływ produktów rolnych z Ukrainy. Odczujemy to nie tylko my - rolnicy, ale też konsumenci – mówi Piotr Wótkowski. - Polskie rolnictwo jest na wykończeniu. A będzie jeszcze gorzej. - dodaje.
Rolnicy protestowali w Przysiersku
Protestują rolnicy z wielu krajów Unii Europejskiej. W piątek ciągniki można było zobaczyć na polskich drogach. W powiecie świeckim protestowano w Warlubiu (przejazd do ronda w Grupie) i w Przysiersku, skąd rolnicy pojechali do Bramki, po czym wrócili spowalniając ruch na drodze wojewódzkiej DW240.
I na tym nie koniec. - Mamy pomysły na kolejne protesty. Mam już w głowie plan. Wkrótce zapewne podamy więcej szczegółów - zdradza Piotr Wótkowski. - Nie zadowolimy się odpowiedzią, że jest pomysł, by naszym problemom zaradzić. Oczekujemy konkretnych działań. A z tego co wiem konkretów brak. Niech nikt nie liczy na to, że za chwilę przystąpimy do pracy i o wszystkim zapomnimy - dodaje.