Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Inowrocławiu. Pracownicy walczą nie tylko o podwyżki

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Już ok. 160 osób uczestniczy w proteście. Poznać je po czarnych koszulkach
Już ok. 160 osób uczestniczy w proteście. Poznać je po czarnych koszulkach Dominik Fijałkowski
- Z dnia na dzień przybywa osób, które przychodzą do pracy w inowrocławskim szpitalu w czarnych koszulkach z napisem „protest”. Jest ich już około 160 - mówi Beata Gruszczyńska-Rak, reprezentująca komitet protestacyjny.

Akcja prowadzona jest pod egidą Samorządnego Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych. - Walczymy o prawa ludzi na umowach o pracę - dodaje Beata Gruszczyńska-Rak. Chodzi o prawa: pracowników laboratorium, sterylizacji, gospodarczych, fizjoterapeutów, sekretarek medycznych oraz rejestratorek, dietetyków, psychologów, logopedów i farmaceutów.

Protestujący domagają się zmiany przestarzałego regulaminu wynagrodzeń i wprowadzenia zakładowego układu zbiorowego pracy. Chcą równego traktowania wszystkich pracowników ochrony zdrowia na terenie szpitala. Interpretacji przez pracodawcę na korzyść pracownika ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia. Domagają się ustalenia najniższego wynagrodzenia zasadniczego na poziomie 2100 zł netto oraz podwyżkę pensji zasadniczej o 400 zł (od 1 stycznia 2018) dla każdego pracownika szpitala pominiętego przy dotychczasowych podwyżkach w ochronie zdrowia.

- To nie jest protest skierowany przeciw dyrekcji szpitala, ani przeciw innym władzom. Walczymy z krzywdzącym systemem, który dzieli pracowników. Jeśli negocjacje nie przyniosą rozwiązań, mamy plan dalszych działań. Na pewno nie stracą na tym pacjenci. Będziemy przy nich - dodają uczestnicy akcji.

Swoje postulaty przedstawiciele SNZZPM wyłożyli podczas spotkania ze starostą Tadeuszem Majewskim, który reprezentuje organ właścicielski Szpitala Wielospecjalistycznego w Inowrocławiu.

- Jesteśmy zatrwożenie sposobem finansowania szpitala. Z miesiąca na miesiąc popada w długi. Robimy wszystko, aby pomóc szpitalowi. Ostatnio przekazaliśmy półtora miliona złotych na sprzęt. Zdaję sobie jednak sprawę , że nie o to chodzi pracownikom - zauważył starosta.

Włodarz przypomniał o wielokrotnych wystąpieniach do NFZ w sprawie zwiększenia środków na szpital w Inowrocławiu. Tymczasem okazuje się, że wartość kontraktów będzie jeszcze obniżana. - Być może będziemy musieli finansować część kosztów funkcjonowania szpitala. Będą to jednak środki na inwestycje. Nie możemy pokrywać wydatków na płace - poinformował Tadeusz Majewski.

Starosta sugerował, aby protestujący ponownie przystąpili do negocjacji. Podkreślił, że ani on, ani dyrektor szpitala nie uważają, że reprezentowane przez związek grupy zawodowe są niepotrzebne w szpitalu.

Uczestnik spotkania, lek. med. Wojciech Świstek, naczelny lekarz szpitala, zapewnił, że przekaże dyrektorowi zgłoszone postulaty. - W szpitalu nie ma osób mniej lub bardziej ważnych - zapewnił.

Jacek Santorski dla pomorska.pl: - przedsiębiorcy jak siły specjalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska