Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowadzi politykę "otwartych drzwi". Nowy komendant PSP już poznał powiat lipnowski

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Brygadier Piotr Rutkowski przyznaje, że na początku nie było łatwo, ale praca przynosi mu dużo satysfakcji. Od maja jest komendantem lipnowskiej PSP i już prężnie działa na nowym terenie.

Prace w straży pożarnej rozpoczął 20 lat temu, zaraz po skończeniu warszawskiej Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Szlifów nabierał w Brodnicy i jak mówi, przeszedł każdy stopień kariery. Od 2008 roku był w tamtejszej jednostce zastępcą komendanta.

- Dostałem się na studia informatyczne, bo to była i jest moja pasja, ale dostałem się również do straży i wybrałem tę drogę - opowiada bryg. Piotr Rutkowski. - Po upływie tylu lat nie żałuję. W rodzinie byłem pierwszym strażakiem, w moje ślady poszedł młodszy brat.

Ma dwie córki, które w ślady ojca raczej pójść nie chcą. Starsza to absolwentka liceum plastycznego, a młodsza rozpoczęła właśnie szkołę średnią.

Podobne problemy i zadania

W PSP w Lipnie komendantem jest od maja. Gdy otrzymał propozycję, od razu podjął decyzję, bo chce się rozwijać i działać. Poznał już teren, ale nie ukrywa, że na początku było trudno.

- Powiat lipnowski jest zbliżony do mojego poprzedniego, w którym pracowałem. Są podobne problemy i zagrożenia. Choć lipnowski charakteryzuje się dużą ilością ochotniczych straży pożarnych - dodaje. - Pokazuje to, jak bardzo mieszkańcy przywiązani są do tradycji i jak prężnie działają społecznie. Choć wszystkie jednostki nie wyjeżdżają do akcji, to spełniają się na wielu innych płaszczyznach.

Odwiedził już wszystkie jednostki OSP i miał okazję spotkać się już z samorządowcami. - Zostałem przyjęty bardzo życzliwie. To z pewnością ułatwiło mi działania. Żeby jeszcze bardziej poznać region, ale także strażaków, z którymi mam okazję pracować, biorę także udział w akcjach.

Wcześniej pracował w pionach operacyjnym, więc analizuje cały przebieg zdarzeń, od zgłoszenia po zakończenie akcji. Wszystkie działania zostają w pamięci. Nie ukrywa, że te tragiczne szczególnie, jak wypadek samochodowy matki, która jechała z czwórką dzieci.

- Nie zawsze takie duże akcje są trudne. Często gorsze są te pozornie proste. Ostatnio musieliśmy uwolnić dziecko, które włożyło głowę między betonowe filary w przedszkolu - dodaje. - Zadaniem trudnym były zbiorniki z niebezpiecznymi substancjami w lesie i pożar ciężarówki przewożącej podobnego rodzaju materiały.

Pieniądze na nowy sprzęt dla OSP
W jednostce, jak mówi, prowadzi „politykę otwartych drzwi”. Do jego gabinetu można przyjść zawsze. Wysłuchuje problemów, ale także stara się je rozwiązywać. Jednym z większych jest dzielenie środków między jednostki OSP.

- Podczas wizyt zauważyłem, że głównym problemem jest wyposażenie jednostek i zakup nowego sprzętu, ale także remonty. Mam na uwadze cały powiat i staramy się dzielić przyznane środki racjonalnie i zgodnie z potrzebami - tłumaczy. - Jednym z głównych celów jest doprowadzenie do tego, by wszystkie jednostki KSRG posiadały nowoczesne auta. Jeszcze w tym roku jeden nowy samochód trafi do jednostki z Wielgiego, do wymiany pozostaną jeszcze dwa auta. Staramy się analizować potrzeby druhów, biorąc pod uwagę zagrożenia, które mogą wystąpić na danym terenie.

Już na początku postawił sobie kilka celów do zrealizowania.

Zmiany w jednostce i niezbędne remonty

- Choć początek był ciężki, bo w komendzie była rotacja pracowników. Cześć osób, które już znałem odeszły na emeryturę, trzeba było ponownie rozdzielić obowiązki. Zauważyłem też kilka innych potrzeb w naszej jednostce - tłumaczy bryg. Piotr Rutkowski. - Budynek nie jest stary, z zewnątrz jest w porządku, gorzej wewnątrz. Czeka nas remont pomieszczeń, a to niesie ogromne koszty. Na to nie ma środków w budżecie.

Do modernizacji przeznaczono także system łączności radiowej. Zmiana poprawi zasięg podczas akcji i poprawi łączność. Komenda stara się pozyskać na ten cel dofinansowanie. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Pierwszy etap ma pochłonąć około 100 tys. złotych.

W planach jest również doposażenie bazy do sportu pożarniczego, dzięki czemu strażacy będą mogli podnosić swoją sprawność fizyczną.

Prywatnie brygadier Piotr Rutkowski uwielbia z żoną zajmować się ogrodem. - Niedawno skończyliśmy budowę domu. Cieszy nas, że wszystko możemy zrobić sami, bez pomocy architektów. Sadzimy krzewy, kwiaty, drzewka, planujemy każdą wolną przestrzeń - opowiada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska