Prywatny teren na gminnej ulicy. W Koronowie to możliwe!

W dniu 01.09.2014 o 19:56, Gość napisał:

Zakład o którym mowa podlega w pełni panu burmistrzowi Koronowa panu Stanisławowi, Gliszczyńskiemu. Stary Pan Dyrektor lub nowy, który jest bardzo miły i odpowiedzialny nie może podejmować prawnie takich decyzji, a jeżeli została ona podjęta to musiała być poparta akceptacją pana burmistrza. Dyrektorzy kierownicy maja prawo podpisać się pod każdym pismem, ponieważ z racji zajmowanego stanowiska reprezentują gminne Koronowo gdzie generalną osobą odpowiadającą za wszystko jest pan burmistrz, który powołuje zastępców, dyrektorów, którzy pracują na rzecz gminy KoronowoDowodem jest to jak napisano, że pan burmistrz wie o sprawie od ponad 3 – lat, a nigdy nie wystąpił pisemnie do dawnego Pana Dyrektora z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego wyraził zgodę na dzierżawę?. Nie ma żadnych podstaw oskarżać Pana Ryszarda Chrzanowskiego skoro przez trzy lata nie wniesiono przeciwko temu Panu wykorzystywanie stanowiska. Chyba, że chce się byłego Dyrektora pogrążyć w kłopotach, bo odwołał się do sądu najwyższego, ponieważ zwolniono go z pracy z innego powodu będąc na chorobowym. Sam pamiętam, jakie miałem kłopoty, kiedy to ja zgłosiłem podobny przypadek na Tuszynach gdzie mieszka Pan Adam Lewandowski. burmistrz został poinformowany, kiedy Pan dyrektor Ryszard Chrzanowski pomagał mi rozwiązać problem i sam był za tym abym napisał do prokuratury w tej sprawie nagle gmina wydzierżawiła tym osobą te tereny gdzie od 17 lat używali bezprawnie. Szanowny Panie Ryszardzie gdyby miał Pan problemy w sądzie, chętnie powtórzę wszystko, co wiem jako świadek, kiedy Pan mi pomagał rozwiązać zagadkę, na którą gmina mi nie chciała udzielić odpowiedzi, na co się odwoływałem. Był Pan jedyną osobą, która w mojej ocenie udzieliła mi wsparcia i dążyła do ukarania tych osób. Pozdrawiam serdecznie

                Tu sprawa jest jasna, poruszony dawniej temat na sesji, żaden radny lub przewodniczący nie kierował w tej sprawie słów do dyrektora tylko do burmistrza .

Zakład o którym mowa podlega w pełni panu burmistrzowi Koronowa panu Stanisławowi, Gliszczyńskiemu. Stary Pan Dyrektor lub nowy, który jest bardzo miły i odpowiedzialny nie może podejmować prawnie takich decyzji, a jeżeli została ona podjęta to musiała być poparta akceptacją pana burmistrza. Dyrektorzy kierownicy maja prawo podpisać się pod każdym pismem, ponieważ z racji zajmowanego stanowiska reprezentują gminne Koronowo gdzie generalną osobą odpowiadającą za wszystko jest pan burmistrz, który powołuje zastępców, dyrektorów, którzy pracują na rzecz gminy Koronowo

Dowodem jest to jak napisano, że pan burmistrz wie o sprawie od ponad 3 – lat, a nigdy nie wystąpił pisemnie do dawnego Pana Dyrektora z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego wyraził zgodę na dzierżawę?. Nie ma żadnych podstaw oskarżać Pana Ryszarda Chrzanowskiego skoro przez trzy lata nie wniesiono przeciwko temu Panu wykorzystywanie stanowiska. Chyba, że chce się byłego Dyrektora pogrążyć w kłopotach, bo odwołał się do sądu najwyższego, ponieważ zwolniono go z pracy z innego powodu będąc na chorobowym. Sam pamiętam, jakie miałem kłopoty, kiedy to ja zgłosiłem podobny przypadek na Tuszynach gdzie mieszka Pan Adam Lewandowski. burmistrz został poinformowany, kiedy Pan dyrektor Ryszard Chrzanowski pomagał mi rozwiązać problem i sam był za tym abym napisał do prokuratury w tej sprawie nagle gmina wydzierżawiła tym osobą te tereny gdzie od 17 lat używali bezprawnie. Szanowny Panie Ryszardzie gdyby miał Pan problemy w sądzie, chętnie powtórzę wszystko, co wiem jako świadek, kiedy Pan mi pomagał rozwiązać zagadkę, na którą gmina mi nie chciała udzielić odpowiedzi, na co się odwoływałem. Był Pan jedyną osobą, która w mojej ocenie udzieliła mi wsparcia i dążyła do ukarania tych osób. Pozdrawiam serdecznie

Odsyłają jeden do drugiego bo żaden nie chce się g... pobrudzić. A jasno widać, że sprawa śmierdzi kumoterstwem sobiepaństwem i bezprawiem. ZGKIM dał kawałek gminnej ziemi swojemu postawionemu pracownikowi po cichu, nikogo nie informując i nie pytając o zgodę. ZGKIM nie jest właścicielem tej ziemi a sąsiedzi powinni być o fakcie poinformowani.

To klika kolesi i ignorantów. Dorabiaja dobrą twarz do beznadziejnej działalności. Niech Pan się trzyma i nie ustępuje. Racja i prawo jest po pana stronie. Kropla wody drąży skały, a jak zrobi się głośno, to będą starali się sprawę przyciszyć i Pana ugłaskać. Powodzenia. Nie będzie urzędnik pluł ludziom w twarz!