https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przebudowa jezdni z Grudziądza do Radzynia Chełmińskiego nie przebiega zgodnie z planem z powodu małego robaczka

Łukasz Ernestowicz [email protected] 56 45 11 925
- Drzewa rosnące tak blisko jezdni są bardzo niebezpieczne. Ale ekologia też jest ważna - mówi Marcin Brusik z Okonina, który wybrał się na krótki spacer z synkiem Konradem
- Drzewa rosnące tak blisko jezdni są bardzo niebezpieczne. Ale ekologia też jest ważna - mówi Marcin Brusik z Okonina, który wybrał się na krótki spacer z synkiem Konradem Łukasz Ernestowicz
Przydrożne drzewa będą stwarzały zagrożenie dla kierowców jadących trasą nr 534. Nie można ich jednak wyciąć, bo... mieszkają w nich owady chronionego gatunku.

Zanim rozpoczęto przebudowę drogi wojewódzkiej, wzdłuż trasy wycięto sporo drzew. Ale nie wszystkie...
- Zostawiono przynajmniej kilkadziesiąt - mówi Jan Stenzel, grudziądzanin, który często jeździ drogą wojewódzką. - Problem w tym, że po poszerzeniu jezdni, drzewa rosną tuż przy jej krawędzi. To bardzo niebezpieczne dla kierowców.

Drzewa zniszczą asfalt

Pachnica dębowa
(fot. Archiwum)

Powstrzymała drogowców

Pachnica dębowa to gatunek owadów zaliczanych do rodziny żukowatych.
Zamieszkuje najczęściej spróchniałe dziuple, drążąc korytarze w drewnie. Owad występuje głównie w skupiskach drzew liściastych w Europie, od Hiszpanii po Rosję i od Włoch po południową Szwecję. W Polsce częściej jest spotykany na południu. Owad osiąga długość ciała około 30 milimetrów. Larwy osiągają długość nawet 10 centymetrów. Owady dorosłe w słoneczne dni wydzielają charakterystyczny zapach, od którego powstała nazwa gatunkowa tych stworzeń. źródło: Wikipedia

Pnie niektórych drzew wręcz stykają się z asfaltem. Inne rosną zaledwie pięć, dziesięć centymetrów od nawierzchni. Nie dość, że zagrażają bezpieczeństwu na drodze, to za kilka lat trasę ponownie trzeba będzie remontować - asfalt zostanie zniszczony przez rozrastające się korzenie.

Dlaczego niebezpiecznych drzew nie wycięto? Jak tłumaczy Janusz Czajkowski, dyrektor Departamentu Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego, nie zrobiono tego, bo zamieszkuje w nich... chroniony w Unii Europejskiej owad - pachnica dębowa.

- Wycinka drzew przy tej trasie musi to uwzględniać i podlega szczególnym restrykcjom - wyjaśnia dyrektor Czajkowski. - Gdybyśmy wycięli wszystkie drzewa, które zamieszkuje chroniony owad mielibyśmy problem z rozliczeniem unijnej dotacji na remont tej drogi.

Pachnica to... szkodnik, ale rzadko spotykany

- Pachnica dębowa? To rarytas w świecie owadów! Bardzo rzadki okaz - mówi Tadeusz Pawlikowski, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, którego poprosiliśmy o opinię. - Tym bardziej na północy kraju. Właściwie jest to szkodnik, bo drąży kanały w drzewach, ale naprawdę bardzo rzadko występuje i dlatego jest chroniony. Jednak jeżeli pachnica dębowa mieszka przy drodze, a w pobliżu wycięto inne drzewa, to i tak nie wróżę owadom, że długo przetrwają w tym miejscu.

Robaczka chronią przepisy. A co z ochroną podróżujących trasą nr 534? - Dla zapewnienia bezpieczeństwa kierowcom, na odcinkach drogi, gdzie drzewa nie zostaną wycięte, obowiązywać będą ograniczenia prędkości - mówi dyrektor Janusz Czajkowski.

Dla bezpieczeństwa - ograniczenia prędkości

- Ograniczenie, to dobre rozwiązanie. Trzeba godzić ekologię z bezpieczeństwem na drodze - mówi Marek Mitura, szef grudziądzkiej policji drogowej.

- Zastanawiałem się dlaczego wycięto drzewa ponumerowane na czerwono, a "zielone" pozostawiono - mówi Marcin Brusik, który mieszka przy trasie. - Nie wiedziałem, że to z powodu małego robaczka. Ale coż, ekologia też jest bardzo ważna. A niebezpiecznie jest na wielu polskich drogach. Głównie z powodu nieodpowiedzialnych kierowców.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Część komentowanego artykułu jest tendencyjna. Komu przeszkadzają te drzewa przy drodze, i kto lobuje żeby je wyciąć ?? Droga remontowana, i poszerzana a liczba wypadków na tej drodze na pewno nie zmiejszy się. Drzewa nie są winne wypadkom spowodowanym na tej drodze, tylko nadmierna prędkość i brawura kierowców którzy nie potrafią często dostosować się do warunków panujących na niej.
G
Gość
Radzyński rynek to zasługa wybitnego projektanta drogowcy robią to co mają w projekcie.
A jak wygląda remont drogi z Grudziądza w kierunku Olsztyna w okolicach Rogóźna??
Drogę tą remontuje ta sama firma i ekipa.
~gość~
dobre a nie można po prostu przesadzić drzew w inne miejsce?
wiem, że drogie, ale czy życze kierowców nie jest ważniejsze?
~max~
W dniu 20.11.2009 o 09:45, Gość napisał:

To wszystko to jedna wielka kpina i paranoja!!!!Robaczek a bezpieczeństwo ludzi i nie chodzi mi tu o kierowców tylko o pieszych bo gdzie oni mają się zmieścić jak nie ma pobocza i asfalt wylany jest pod samym drzewem?? Grupa bezmyślnych ludzi, którzy na taki stan pozwoliła powinna ponieść konsekwencje w chwili pierwszego śmiertelnego wypadku!!!Czy nie można było przeprowadzić remontu tak samo jak na trasie Radzyń Jabłonowo - tam wycięto całkowicie drzewa z jednej strony a drugą pozostawiono w całości i jest pobocze dla pieszych i wszystko jak trzeba!!


WIĘKSZOSC TYCH DRZEW JEST W OPŁAKANYM STANIE PSZYJDZIE DOBRA WICHURA I ZNOWU DRZEWA BĘDĄ LEŻEĆ NA DRODZE A ZRESZTĄ KORZENIE PODCHODZĄ POD ASFALT I GO WYSADZA WOGÓLE TEN REMONT TO JEST WOGÓLE BEZ SENSU.A NAGORZEJ JEST SPIERDZILONA ROBOTA W RADZYNIU CHEŁMINSKIM DAM PRZYKŁD MIJAJĄ SIĘ DWA WIELKIE TIRY I PRAKTYCZNIE JEDEN O DRUGIEGO SIĘ OCIERA TROCHE Z GŁOWĄ RUBCIE TEN REMONT
G
Gość
Gazeta jak zwykle pisze po swojemu przekręcając fakty. Drzewa będą wycinane jak przyjdzie mróz i nie będzie można lać asfaltu.
Rozmawiałem dziś z kierownikiem o tych drzewach i mówił że głupoty opowiadam bo mają pozwolenie na wycinkę i zostanie tylko z 10 dębów koło Radzynia.
Sama nazwa szkodnika "Pachnica Dębowa" świadczy o tym że lubi dęby a nie wszystkie drzewa.
w
wazelina
Teren przy drodze jest zapewne objęty ochroną w ramach Natury 2000. Rozumiem, że trzeba dbać o zagrożone gatunki zwierząt, ale bez po padania w absurd. W tym przypadku tak właśnie się stało. Mam nadzieję, że na tym fragmencie drogi zostanie wprowadzone ograniczenie prędkości
G
Gość
To wszystko to jedna wielka kpina i paranoja!!!!
Robaczek a bezpieczeństwo ludzi i nie chodzi mi tu o kierowców tylko o pieszych bo gdzie oni mają się zmieścić jak nie ma pobocza i asfalt wylany jest pod samym drzewem??
Grupa bezmyślnych ludzi, którzy na taki stan pozwoliła powinna ponieść konsekwencje w chwili pierwszego śmiertelnego wypadku!!!
Czy nie można było przeprowadzić remontu tak samo jak na trasie Radzyń Jabłonowo - tam wycięto całkowicie drzewa z jednej strony a drugą pozostawiono w całości i jest pobocze dla pieszych i wszystko jak trzeba!!
I
Iwan
Taki mały robaczek, a ile może. Do listy stworzonek, które skutecznie potrafiły wstrzymać przebudowę dróg w regionie, należy dopisać kumaka.
~koliber~
To chyba jakiś ponury żart.
Nie wierzę.
p
pyra
granice absurdu zostaly przekrczone. mam nadzieje, ze ew. ofiary smiertelne, po kolizji z tym drzewem, ne beda mialy debwych trumien.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska