Niech widok jabłoni cieszy kolejne pokolenia
- Gdy wzdłuż drogi między Topolnem a Grucznem kwitną jabłonie, ruch turystyczny gęstnieje. Rowerzyści i motocykliści przybywają podziwiać ten spektakl przyrody, niczym kwitnące wiśnie w Japonii. Tutejszy widok też zapiera dech w piersiach - podkreślają mieszkańcy.
Dlatego zwrócili się do władz o pomoc w zachowaniu alei, która zostanie znacznie przetrzebiona w związku z rozbudową ścieżki rowerowej z Gruczna w kierunku Topolna.
- Prace już się zaczęły, pod nową ścieżkę rowerową zostanie wyciętych ponad 40 jabłoni – uściślają mieszkańcy. - Nikt nie polemizuje z zasadnością budowy ścieżki, ale drzewa, które rosły tu od XX-lecia międzywojennego, powinny wrócić. Niech kolejne pokolenia cieszą się widokiem kwitnących jabłoni.
Kroki w kierunku odtworzenia alei zrobił Bogdan Tarach, radny powiatu świeckiego. – Wraz z gminą Świecie zamierzamy doprowadzić do nasadzeń wiosną. Mają to być stare odmiany jabłoni z lokalnej szkółki – informuje radny.
W grę wchodzi też uzupełnienie ubytków w części alei, której nie dosięgła jeszcze budowa ścieżki rowerowej, łącznie ponad 60 drzew. – Ustalenia w tej sprawie są w toku. To zadanie musi być powierzone instytucji, która będzie troszczyła się o jabłonie po posadzeniu. Niewykluczone, że do podlewania drzew w pierwszych latach będziemy też angażowali sołectwa – zapowiada radny.
Kolekcja dawnych odmian drzew owocowych nad Wisłą
Droga znajduje się na terenie Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą, który od 1996 roku realizuje projekt ochrony starych odmian drzew owocowych. Zaczęli od inwentaryzacji istniejących sadów przydomowych. Od 1998 r. zabezpieczają te odmiany, których liczebność oszacowali na kilka egzemplarzy, np.: Cytrynówka, Maślak , Jakub Lebel. Obecnie na terenie Zespołu Parków znajduje pokaźna kolekcja dawnych odmian jabłoni, grusz i co rok jest ona uzupełniana o kolejne, w tym czereśnie i śliwy, które odgrywają ważne znaczenie w tradycyjnych metodach przetwórstwa owoców nad Dolną Wisłą.
Cenna dla krajobrazu i przyrody
Zainteresowanie sadownictwem na tym terenie nasiliło się po I wojnie światowej. - Przed II wojną światową od Bydgoszczy do Nowego, na dnie doliny, w strefie zboczowej oraz na wysoczyźnie rosło ponad 2 tys. sadów przydomowych - podają przyrodnicy.
Aleje przydrożne były zakładane w ramach walki z głodem. Wkrótce stały się charakterystycznym elementem wiejskiego krajobrazu. Do dziś zachowały się tylko nieliczne, w tym ta na trasie Gruczno - Topolinek, a także Włóki - Trzęsacz w powiecie bydgoskim. Mają one duże znacznie nie tylko dla krajobrazu, ale też dla przyrody. Dolina Dolnej Wisły to obszar cenny rolniczo. Przydrożne jabłonie chronią glebę przed erozją wietrzną i wodną. Ich korony umożliwiają rozwój drobnej zwierzyny i wspierają rozród ptaków.
