https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przed pracownikami socjalnymi pandemia postawiła nowe wyzwania

Małgorzata Chojnicka
reżim sanitarny w GOPS w Wielgiem
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Wielgiem pracuje w pełnym reżimie sanitarnym – klienci przyjmowani są w miejscu wyznaczonym, a dokumenty „leżakują” 48 godzin. Chodzi o zapewnienie wszystkim bezpieczeństwa. Życie w czasie pandemii wygląda inaczej, ale problemy natury społecznej nie zniknęły. Dlatego też pracownicy socjalni stanęli przed zupełnie nowymi wyzwaniami.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Wielgiem pracuje w pełnym reżimie sanitarnym – klienci przyjmowani są w miejscu wyznaczonym, a dokumenty „leżakują” 48 godzin. Chodzi o zapewnienie wszystkim bezpieczeństwa.

Życie w czasie pandemii wygląda inaczej, ale problemy natury społecznej nie zniknęły. Dlatego też pracownicy socjalni stanęli przed zupełnie nowymi wyzwaniami. To tylko z pozoru może się wydawać, że kiedy wywiady środowiskowe są przeprowadzane w sytuacjach wyjątkowych, ta praca jest łatwiejsza. Nic nie jest w stanie zastąpić osobistej wizyty, kiedy bezpośrednio można się zorientować w relacjach, które panują w konkretnej rodzinie. Pracownicy socjalni naprawdę są bystrymi obserwatorami, którzy dostrzegają drobiazgi.

- Szczególną uwagę zwracamy na środowiska, w których występuje problem uzależnienia od alkoholu – mówi Edyta Wiśniewska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wielgiem. – Łączy się on często z przemocą i zwłaszcza teraz musimy być bardzo czujni. Takie bezpośrednie kontakty międzyludzkie uległy ograniczeniu, co stanowi kolejne zagrożenie. Gdy dzieci chodziły do szkoły, nauczyciele byli w stanie wychwycić, że w ich domu dzieje się coś niedobrego. Teraz nie ma tej możliwości i musimy bazować na własnym doświadczeniu, a czasem nawet na intuicji.

W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Wielgiem klienci przyjmowani są w wyznaczonym pomieszczeniu, zaraz po wejściu. Z kolei dokumenty trafiają do skrzynki, w której „leżakują” 48 godzin. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa.

- Prowadzimy rejestr osób, które do nas przychodzą i mierzymy im temperaturę – kontynuuje kierownik Edyta Wiśniewska. – Pracujemy również rotacyjnie, w dwóch grupach, które się ze sobą nie stykają. W ten sposób chronimy się przed sytuacją, w której mogłoby dojść do zawieszenia pracy całego ośrodka.

Dodatkowym zadaniem, które przyniosła pandemia jest monitorowanie środowisk na kwarantannie czy też pozostających w izolacji. – Telefonujemy do nich i dopytujemy, czy czegoś nie potrzebują – wyjaśnia Edyta Wiśniewska. – Wyznaczyliśmy całodobowe dyżury pracowników socjalnych, o których zawsze informujemy pracownika od interwencji kryzysowej. Jeśli zaistniałaby potrzeba dostarczenia żywności czy środków czystości, mamy zawartą stosowną umowę z właścicielem sklepu. Do tej pory jeszcze nie mieliśmy przypadku, że ktoś zwrócił się do nas o takie wsparcie. Najwidoczniej wystarcza pomoc krewnych i sąsiadów.

Wykonywanie obowiązków służbowych nie jest w tych czasach łatwe, ale życie toczy się dalej i przynosi problemy, które trzeba rozwiązywać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska