Do szkół po dwóch miesiącach przerwy wrócili również uczniowie starszych klas. Oni już wiedzą co ich czeka przez najbliższe miesiące. Znają nauczycieli i ich wymagania. Wiedzą, że łatwo na pewno nie będzie.
Szóstoklasiści będą musieli zmierzyć się z egzaminem sprawdzającym ich wiedzę. Innych czeka najważniejszy egzamin życia - matura. Jeszcze innych - gimnazjalistów - testy, które zdecydują o tym w jakiej szkole rozpoczną przygodę w kolejnym roku szkolnym. Studenci też nie będą mieli lekko. Jednych czeka pierwszy rok i poznawanie wykładowców, innych obrona licencjatów lub prac magisterskich. Z kolei uczniowie szkół wieczorowych będą musieli radzić sobie z dużą liczbą obowiązków. Nie dość, że będą chodzić do pracy to jeszcze dodatkowo, zmęczeni zasiadać do nauki. No ale każde świadectwo z piątkami od góry do dołu warte jest wyrzeczeń.
Rok szkolny 2006/2007 uważamy za rozpoczęty. Wszystkim uczniom życzymy samych pomyślnie zdawanych sprawdzianów, ocen celujących, wzorowego zachowania. Życzymy niewielu zmian. By nawet ci trochę mniej grzeczni, niepokorni uczniowie nie musieli zmieniać klas ani szkół.
Na pociesznie przypominamy, że rok szkolny ma tylko dziesięć miesięcy, ale tylko teoretycznie. Gdy odejmie się święta, ferie zimowe i weekendy nie zostaje aż tak wiele dni nauki. A tymczasem przecież już można odliczać dni do kolejnych wakacji.