https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przed zawałem

Rozmawiała: BARBARA SZMEJTER
FOT. ARCHIWUM
Rozmowa z dr. n. med. WIESŁAWEM NOWAKOWSKIM, członkiem włocławskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

     - Środowisko sportowe Włocławka nie może pogodzić się z nagłą śmiercią Henryka Miłoszewicza, znanego piłkarza, reprezentanta Polski, trenera "Kujawiaka". Miał zaledwie 47 lat. Niestety, serce nie wytrzymało. Czy można zapobiec podobnym tragediom?
     - Najczęstszą przyczyną nagłych zgonów osób dorosłych jest ostry zawał mięśnia sercowego. Zaburzenia rytmu w postaci migotania komór mogą być odwracalne w przypadku szybkiej, fachowej pomocy lekarskiej. Podstawowym problemem jest jednak możliwie najszybsza likwidacja przyczyny samego zawału, to znaczy przywrócenia drożności naczyń wieńcowych. Dokonuje się tego już w szpitalu, na oddziale kardiologicznym, gdzie odpowiednie procedury leczenia farmakologicznego pozwalają uratować życie większości chorym. Są jednak pacjenci wymagający natychmiastowego udrożnienia tętnicy wieńcowej za pomocą odpowiedniego cewnika, czego dokonuje się w wyposażonej w specjalistyczny sprzęt Pracowni Hemodynamicznej.
     - Źle to wróży włocławianom, bo przecież miasto nie ma takiej pracowni?
     - Oddział Kardiologiczny Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku dysponuje nowoczesnym sprzętem oraz kadrą z wysokimi kwalifikacjami. Ci ludzie mogliby bezzwłocznie uruchomić Pracownię Hemodynamiczną, gdyby tylko udało się ją dla włocławskiego szpitala zakupić. Obecnie pacjenci, których życie jest zagrożone, kierowani są do pracowni w Bydgoszczy, Toruniu i Łodzi.
     - Czy to oznacza, że bydgoszczanin z zawałem ma większą szansę przeżycia niż jego rówieśnik mieszkający we Włocławku?
     - Odpowiedź narzuca się sama w sytuacji, gdy Bydgoszcz dysponuje trzema pracowniami, zaś Toruń dwiema. Teorię tę potwierdzają aktualne dane epidemiologiczne, które jednoznacznie dowodzą, że w województwie kujawsko-pomorskim najwyższy poziom zgonów z przyczyn kardiologicznych występuje właśnie w rejonie włocławskim.
     - Czy, zdaniem pana, główną przeszkodą w uruchomieniu Pracowni Hemodynamicznej we Włocławku, jest brak pieniędzy?
     - To podstawowy problem. Włocławskie środowisko kardiologiczne na różnych szczeblach podejmuje starania o pozyskanie środków na ten cel. Bardzo liczymy także na pomoc miasta i powiatu.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska