- Przyznano mi unijne pieniądze z programu regionalnego - zdradza właściciel firmy koło Inowrocławia. - 10 lutego miałem otrzymać zaliczkę. Tymczasem wczoraj przyszło pismo, że dostanę ją z lekkim poślizgiem.
Czytaj też: Unia Europejska chce do 2015 roku wydać na Kujawach i Pomorzu aż 960 mln zł!
- Z przyznanej mojej firmie dotacji z RPO, otrzymałem do tej pory dwie trzecie sumy, brakuje jeszcze 250 tys. zł. Złożyłem wniosek 1,5 roku temu - dodaje Janusz Borkowski, prezes Fabryki Maszyn Rolniczych "Krukowiak" w Brześciu- Ale, żeby było jasne, i tak bardzo cieszę się z tego, co już dostałem, bo darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda!
Mamy 5. miejsce w kraju
Kolejny przedsiębiorca zwraca uwagę, że na stronie Urzędu Marszałkowskiego zmieniają się terminy przyjmowania wniosków o dotacje: - Myślę konkretnie o konkursie dotyczącym wzmocnienia konkurencyjności przedsiębiorstw - mówi Grzegorz Sobański, prezes firmyw Janikowie. - Nabór miał być przeprowadzony w lutym, teraz nagle pojawił się marzec.
Waldemar Pankowski, kierownik biura komunikacji i informacji funduszy unijnych w Urzędzie Marszałkowskim zapewnia, że nasze województwo nie ma problemów z wypłatą dotacji z RPO, zajmujemy pod tym względem 5. miejsce w kraju: - Poślizg z zaliczką w firmie pod Inowrocławiem to wyjątkowa sytuacja, ma związek z opóźnieniem w przekazywaniu pieniędzy z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. W Brześciu Kujawskim zapewne chodzi o to, że najpierw dajemy 85 proc. zaliczki, a resztę wypłacamy po rozliczeniu całej inwestycji - wyjaśnia Pankowski.
Tłumaczy też, że przesunięcie ze stycznia na marzec tego roku terminu naboru wniosków w konkursie 5.2.2 "Wzmocnienie konkurencyjności przedsiębiorstw" związane jest ze zmianą zasad ocen projektów składanych przez przedsiębiorców.
- I tak: na wniosek Komitetu Monitorującego RPO uściślone zostały kryteria, według których eksperci oceniają wnioski biznesmenów - mówi Waldemar Pankowski. - Przedsiębiorcy musieli mieć więcej czasu, by zapoznać się z nowymi zasadami ocen ich projektów. Stąd konieczność przesunięcia terminu przyjmowania wniosków.
Im wyżej, tym gorzej
Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja przekazywania pieniędzy na szczeblu krajowym.
- Rząd musi przyspieszyć wypłatę unijnych dotacji dla przedsiębiorstw i organizacji pozarządowych - apeluje dr Jerzy Kwieciński, ekspert BCC ds. rozwoju regionalnego.
Dotyczy to szczególnie pieniędzy przyznawanych z programów "Kapitał Ludzki" oraz "Innowacyjna Gospodarka".
Według BCC winę za zaistniałą sytuację ponoszą opieszali urzędnicy MSWiA. Wnioski o płatność miały być rozpatrywane w ciągu 20 dni od momentu ich złożenia.
Tymczasem firmy muszą czekać 5, a nawet 7 miesięcy! Najpoważniejszym zagrożeniem jest to, że projekty, na które spółki zawarły umowy o przyznanie dotacji, są już na zaawansowanym etapie realizacji. Nic dziwnego, że przedsiębiorcy mają obawy.
- Od złożenia wniosku do wypłaty środków, nie powinno minąć więcej niż dwa miesiące. Z tego weryfikacja wniosku o dofinansowanie powinna trwać około czterech tygodni - twierdzi Kwieciński. - Jeżeli faktycznie zatory płatnicze, jak twierdzi MSWiA wynikają z błędów wnioskodawców, to przecież od tego są urzędnicy, którzy powinni pomóc im jak najszybciej i najskuteczniej załatwić ten problem.
Czytaj też: Prezentujemy 26 regionalnych firm, które wzięły dużą gotówkę z Unii Europejskiej! (film i zdjęcia)
