- Moje dziecko chodzi do prywatnego przedszkola i niestety, coraz bardziej zaczynają ciążyć mi wydatki z tym związane - opowiada Karolina Maczkowska, mama 4 letniej Zuzi. - Starałam się o miejsce w publicznej placówce, ale one preferują osoby samotne i z niższym dochodem. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się znaleźć miejsce w tańszym przedszkolu.
Takie nadzieje mają także inni rodzice, bo w 2010 r. ma wejść obowiązek przedszkolny dla pięciolatków. To nie oznacza jednak wcale, że pięciolatki będą miały większe szanse na miejsce w dziesięciogodzinnym oddziale publicznym.
- Bezpłatna opieka będzie zapewniona, ale tylko w oddziałach pięciogodzinnych - informuje Anna Kłobukowska, dyrektorka wydziału edukacji w magistracie. - To one bowiem realizują podstawę programową.
Miasto zapewnia już w tym roku opiekę wszystkim pięciolatkom, ale część z nich z takiego przygotowania szkolnego nie skorzystała.
W przyszłym roku nie ma też co liczyć na to, że rodzice pięciolatka będą też inaczej traktowani w dziesięciogodzinnych oddziałach publicznych placówek.
- Kryteria zostaną te same - mówi Kłobukowska. - jestem jednak przekonana, że większość rodziców i tak nie będzie szukało innego miejsca, jeśli dziecko jest już w prywatnym przedszkolu. Wiele osób wręcz stara się o miejsce w konkretnym przedszkolu.
Miejsce w publicznej placówce kosztuje ok. 300 zł. W prywatnym ok. 500 zł.
Przedszkola bez zmian dla pięciolatków
Katarzyna Fus

Wielu rodziców narzeka dziś, że nie ma szans na publiczne przedszkola, a prywatne każą sobie słono płacić za opiekę nad maluchami. I to nie zmieni się, gdy w przyszłym roku obowiązek przedszkolny zacznie obowiązywać pięciolatków.
Podaj powód zgłoszenia
G
W Bydgoszczy w dyrektorzy kilku przedszkoli zakazali nauki pisania i czytania w "zerówkach"- czyżby chciano w ten sposób zmusić rodziców do posyłania sześciolatków do szkół? Jak jest u Was? A może gazeta zajęłaby się tym tematem?