Przedszkola: dziecko czeka. Rodzic daleko

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

E-wydanie Gazety Pomorskiej

E-wydanie Gazety Pomorskiej

Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej KLIKNIJ TUTAJ

Pani Ewa teraz i tak ma lepiej. Wcześniej, gdy przedszkole jej dziecka było czynne do 16, niemal codziennie kombinowała, jak się nie spóźnić.

- W tej chwili jest otwarte pół godziny dłużej, więc zdarza mi się to rzadziej. Mąż pracuje poza miastem. W domu jest o 18. Odbieranie córki spoczywa na mnie, a z pracy przecież nie zrezygnuję - żali się.

W Toruniu przedszkola miejskie zamykane są o 16.30. - Kiedyś były o 16, zatem i tak przedłużyliśmy czas ich pracy - mówi Anna Kłobukowska, szefowa toruńskiej oświaty. - Wiemy, że jedno niepubliczne przedszkole funkcjonuje dłużej.
Chodzi o "Słoneczko" na Skarpie pracujące do godz. 18. - Bardzo dużo rodziców z tego korzysta - mówi Lucyna Jaroszewska, dyrektor placówki. - Wcześniejsza godzina nie wchodzi w grę. O 16 w jednym budynku, a mamy dwa, jest jeszcze ok. 50
dzieci.
Filia "Słoneczka" w Grębocinie, na prośbę rodziców, jest otwarta do godz. 17.
- Nie było mowy, by zamykać ją krócej - twierdzi pani dyrektor.

Pozostali dyrektorzy placówek, z którymi rozmawialiśmy, mówią jednak inaczej.
Prywatna "Jagódka" jest czynna od 6 do 16.30. - W tym roku przedłużyliśmy czas pracy o pół godziny i to wystarczyło. Rodzice przestali się spóźniać. Nie wiemy jak będzie w przyszłym roku - mówi dyrektor Lucyna Janiszewska.

"Leśny Ludek" pracuje tak samo. Pierwsze dzieci pojawiają się tu koło siódmej. Boom jest między 7.30, a 8.30. Dyrektor Hanna Jaskułowska przyznaje, że rodzice bardzo często spóźniają się po swoje pociechy:

- Najczęściej od 5 do 20 minut, przeważnie, tłumacząc się korkami. Co zrobić? Czekamy. Nie mam jednak sygnałów, aby zmienić godziny pracy przedszkola. W drugim naszym oddziale w Nieszawce przedszkole jest czynne od 7 do 17. Taka była decyzja rodziców.

Do Przedszkola nr 2 pierwsze dzieci przychodzą o godz. 6, ale najwięcej zjawia się ich przed 8. Rodzice, którzy nie mogą sami odebrać dziecka muszą upoważnić dwie inne osoby. Jak mówi Aleksandra Szlendak, dyrektor "Dwójki" część rodziców z tego korzysta. W innych placówkach jest podobnie. Gdy mama i tata są jeszcze w pracy po dzieci przychodzą opiekunki dziadkowie lub znajomi.

To, że rodzice są zmuszeni pracować coraz dłużej zauważyła Łódź.
- W każdej dzielnicy, z wyjątkiem jednej, mamy przedszkola czynne do godz. 21 - wyjaśnia Elżbieta Piekarska z tamtejszego wydziału edukacji. - To w Śródmieściu funkcjonuje już tak trzeci rok, pozostałe drugi. Zainteresowanie jest duże.
Generalnie przedszkola w Łodzi są czynne od 7 do 17. - Spora liczba placówek funkcjonuje jednak do godz. 18. Zauważyliśmy, że ostatnimi czasy bardziej sensowne jest późniejsze zamykanie przedszkola niż wcześniejsze jego otwieranie - dodaje kierownik z łódzkiego urzędu.

W Bydgoszczy standardem jest 6.30 - 17. Cztery przedszkola publiczne, każde na innym osiedlu, otwarte są zaś do 18. Prywatne bywają jeszcze dłużej.

KOMENTARZ

Nie rozumiem. Dyrektorzy przedszkoli mówią, że nie ma potrzeby, aby były one czynne dłużej niż do 16.30. Z drugiej strony, wszyscy moi znajomi - rodzice kilkulatków -żalą się, że przedszkola czynne są zbyt krótko. Zazwyczaj zaciskają zęby i angażują innych do odbioru swoich pociech. Koleżanka zaproponowała w przedszkolu, aby zmodyfikować godziny jego funkcjonowania. Spotkała się z krytyką i poczuła jak wyrodna matka. - Usłyszałam - opowiada: - "Chciałabym pani oddawać dziecko na cały dzień?". Oczywiście nie chodzi o to, tylko o dostosowanie godzin do realiów. A one są takie, że teraz coraz więcej osób pracuje do godz. 17 i 18.
Udostępnij