Kilka dni temu w jednym z salonów gier na os. Kazimierza Wielkiego we Włocławku doszło do kradzieży z włamaniem do automatu oraz uszkodzenia mienia na zapleczu pomieszczenia. Zgłoszenia dokonał mężczyzna, który miał pilnować salonu gier. Jego rola w zdarzeniu okazała się jednak nieco inna.
Przeczytaj także: Dziś egzaminator musi za niektóre błędy oblać kursanta, już od jutra będzie miał wolną rękę
- Ze zgłoszenia wynikało, że jakiś nieznany mężczyzna porozbijał automat, a sam zgłaszający uciekł. Policjanci ustalili jednak, że fakty wyglądają nieco inaczej. Okazało się, że 30-letni mężczyzna, który zgłosił zdarzenie razem ze znajomym przebywał w salonie, gdzie pili alkohol. Kiedy przegrał on pewną kwotę pieniędzy, zdenerwował się tym faktem i postanowił sam odebrać sobie swoją przegraną. Metalową rurką zaczął rozbijać automat, po czym zabrał z niej kilkaset złotych. W pomieszczeniu socjalnym porozbijał również sprzęt techniczny – przekazała nam nadkomisarz Małgorzata Marczak, oficer prasowy KMP we Włocławku. - Kiedy znajomy oddalił się powiadomił policję o rzekomym napadzie. Mundurowi po ustaleniu właściwych faktów zatrzymali 30-latka, a kilkanaście godzin później w ręce policjantów wpadł drugi ze sprawców, 42-letni mężczyzna. Obaj usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem i uszkodzenia mienia, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Wideo: Pogoda na dzień (11.11.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo Active/x-news