Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przełom w sprawie toruńskiej sali koncertowej. Powstanie później, ale zmieści się w niej teatr

(WG)
W obiekcie oprócz występów symfoników zobaczymy też spektakle teatralne w pełnej krasie. Jego budowa zdrożeje jednak nawet o kilkadziesiąt milionów złotych i poważnie się opóźni.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Dyskusja wokół projektu sali koncertowej rozpętała się rok temu, gdy do prac przystąpili architekci z hiszpańskiego biura Menis Arquitectos. Wówczas okazało się, że wielofunkcyjny obiekt na Jordankach nie będzie przystosowany do wystawiania spektakli teatralnych. Najwięcej uwag do wizji kompleksu zgłosiła wtedy Jadwiga Oleradzka, dyrektorka Teatru Wilama Horzycy.

- Projekt miał istotne braki - powtarza dziś Oleradzka. - Scena była za niska. Brakowało również kieszeni scenicznej. To uniemożliwiłoby granie przedstawień wymagających zmiany dekoracji. A teraz dotyczy to niemal wszystkich spektakli.

O zmianach w projekcie zrobiło się jednak cicho. Architekci z Hiszpanii wrócili do desek kreślarskich i projektowali kompleks według wcześniejszych wytycznych. Temat wrócił pod koniec ubiegłego tygodnia. Za sprawą marszałka województwa Piotra Całbeckiego. Sprawą zainteresowała go Oleradzka.

Dyrektorka teatru poprosiła Jerzego Gumińskiego, projektanta kilkudziesięciu scen w Polsce i za granicą, o opinię w sprawie projektu. Jego ekspertyza została przedstawiona w piątek podczas spotkania, w którym wzięli udział projektanci z Menis Arquitectos, urzędnicy z magistratu, Urzędu Marszałkowskiego oraz przedstawiciele środowisk artystycznych.

- Według Gumińskiego w sali była zła widoczność - mówi Ole-radzka. - Scena nie byłaby widoczna z bocznych balkonów, co więcej, z pierwszych rzędów widzowie mogliby oglądać czubek głowy aktora. Na szczęście jesteśmy już na dobrej drodze do porozumienia.

Jakie zmiany zaproponował marszałek? Aby w sali mogły się odbywać spektakle, konieczne jest zwiększenie sceny o kieszeń sceniczną. Dzięki temu będzie ona głębsza o 14 m. Przez to też wydłuży się - w kierunku centrum Jordanek - cały budynek. Oprócz tego scena ma zostać obniżona o kilka metrów - z poziomu "0" do "-1", co poprawi widoczność. W planach jest też dwupoziomowa zapadnia o głębokości 7 m, która umożliwi transport aktorów i dekoracji. To wciąż jednak są tylko wstępne ustalenia. Marszałek omówił je z prezydentem Michałem Zaleskim w ostatnią sobotę. Ostateczne decyzje zapadną w najbliższych dniach. Będą one dotyczyć głównie finansowania inwestycji.

Przypomnijmy: według szacunków przedsięwzięcie miało kosztować 141 mln zł, z czego prawie 59 mln zł mamy dostać z Regionalnego Programu Operacyjnego, który rozdziela marszałek. W przypadku sali ostatnie słowo należy więc do Całbeckie-go. - Obiekt był projektowany pod określony budżet - podkreśla Marcin Maksim, szef wydziału inwestycji i remontów magistratu. - Po tych zmianach będzie on większy. O ile? Teraz szacują to projektanci. Dodatkowe oczekiwania to koszt kolejnych kilkudziesięciu milionów.
Miasto nie chce wykładać dodatkowych funduszy na zadanie. - Nie można formułować tylko żądań i oczekiwać, by inwestor pokrywał wszystkie koszty - podkreśla Maksim. - Takie stawianie sprawy nie jest poprawne.

Tymczasem magistrat ma już gotowy projekt budowlany i pozwolenie na budowę kompleksu. Zmiany w dokumentacji oznaczają kolejne opóźnienia w inwestycji. Uzgodnienia mogą zająć dwa, trzy miesiące. Poza tym biuro Menis Arquitectos wstrzymało prace nad projektem wykonawczym, a bez niego nie ruszy budowa kompleksu.

Kiedy więc zacznie się wznoszenie sali? Pierwotnie planowano, aby robotnicy weszli na plac budowy w połowie br. To jednak jest już niemożliwe. Roboty ruszą nie prędzej niż jesienią br. Inwestycja ma zająć 18 miesięcy.

Na Jordankach powstaną dwie sale: główna na tysiąc widzów i kameralna, która pomieści 300 osób. W planach jest też studio nagrań i reżyserka dźwięku, sala prób dla chóru i orkiestry, garderoby, pomieszczenia dla tłumaczy symultanicznych, bufet, salonik reprezentacyjny, bawialnia dla dzieci i pokoje gościnne. Goście będą mieć też do dyspozycji parking podziemny. W kompleksie oprócz koncertów i przedstawień teatralnych będzie można organizować konferencje, wystawy, targi i szkolenia. Znajdzie się tam także siedziba Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska