Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielami. Przesłaliśmy im pytania. Mimo zapewnień sekretarki o chęci kontaktu ze strony jej szefów przez ponad tydzień nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Informowaliśmy też Prasbet o terminie publikacji.
Nieco zawiłych, ale szybkich odpowiedzi na temat tego, czemu grudziądzka firma opuściła plac budowy udziela Krzysztof Michalak, wójt Warlubia.
Choć wyemitowano obligacje
- W naszej ocenie polityka firmy od pewnego czasu zmierzała do zaprzestania jej działalności i bliżej nam nie znanych zmian, czy przekształceń po jej stronie. Od tego momentu można było odnieść wrażenie, że spółka wykonawcy nie była zainteresowana kontynuacją i ukończeniem inwestycji w gminie Warlubie - informuje Michalak. Jednak przyznaje, że był zaskoczony tym, że Prasbet opuścił plac budowy w Płochocinie: - Sam fakt "zejścia z budowy" , który w istocie miał miejsce, był dla inwestora zaskoczeniem.
W Warlubiu dyskutowano, że być może gmina nie ma pieniędzy, żeby płacić wykonawcy za wykonane fragmenty robót. Wcześniej był przecież kłopot z wykupem ziemi pod inwestycję. Warlubie dostało w efekcie zgodę od Regionalnej Izby Obrachunkowej na emisję obligacji, choć wciąż gruntów nie przejęło. - Gmina posiada prawo do dysponowania na cele budowlane w stosunku do wszystkich nieruchomości objętych zadaniem. Natomiast tytuł własności w zakresie pewnej części gruntów objętych projektem będzie uzyskany w najbliższym czasie - zapewnia Michalak.
I odrolniono działki
Nie było też sygnałów od strony firmy, że chciała oddawać zakończone fragmenty inwestycji. - Do inspektora nadzoru nie wpływały wnioski wykonawcy dotyczące odbiorów częściowych - ucina wójt.
Wcześniej pojawiły się też zarzuty, że gmina inwestuje na działkach, które nie zostały odrolnione. Ostatecznie na ten proces uzyskano zgodę marszałka, kujawsko-pomorskiej izby rolniczej i ministra rolnictwa.
Warlubie musi teraz poszukać nowego wykonawcy inwestycji, a z grudziądzką firmą najprawdopodobniej spotka się w sądzie. Nie ma na to zbyt wiele czasu, bowiem pierwotnie założono, że budowa parku zakończy się we wrześniu. Pozostaje prosić urząd marszałkowski, który decyduje o unijnym dofinansowaniu o przesunięcie terminu maksymalnie do końca roku.
- Gmina Warlubie zawnioskowała o wydłużenie terminu realizacji projektu do 31 grudnia 2015 r. Decyzja w powyższej sprawie zostanie podjęta po dokonaniu szczegółowej analizy - mówi Paweł Krawański z departamentu wdrażania RPO urzędu marszałkowskiego.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców