https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przeprosin nie było

Tekst i fot. Maja Stankiewicz
Przewodniczący Rady Powiatu Zbigniew  Sabaciński (w środku) przeprosił za słowa  swojego zastępcy Antoniego Zbyluta (z prawej)
Przewodniczący Rady Powiatu Zbigniew Sabaciński (w środku) przeprosił za słowa swojego zastępcy Antoniego Zbyluta (z prawej)
Rada Powiatu uchwaliła wczoraj budżet na 2005 i podniosła pensję starosty. Głównym bohaterem sesji został Antoni Zbylut, który zarzucił rajcom brak przygotowania do sesji i posiedzeń komisji. Padł wniosek o odwołanie go z funkcji wiceprzewodniczącego.

     Już początek wczorajszych obrad miał dość niespodziewany przebieg. Radny Piotr Gondek zaproponował, by z porządku obrad wykreślić punkt o uchwaleniu budżetu na 2005 r. Twierdził, że w złożonym projekcie są istotne błędy, nie wszystko się bilansuje. Podał przykład działu oświaty, gdzie dostrzegł niedoszacowania idące w tysiące zł. Rajcy odrzucili wniosek Gondka (poparło go tylko dwóch radnych, a czterech wstrzymało się od głosu) zarządzono jednak przerwę na dodatkowe rozmowy klubowe. Poprosił o to Antoni Zbylut, szef klubu SLD.
     Po dyskusji i zapewnieniu złożonym przez starostę Piotra Hemmerlinga, że projekt nie wzbudził zastrzeżeń Regionalnej Izby Obrachunkowej, nie ma w nim niedoszacowań, wystąpiły jedynie pewne błędy rachunkowe, które już zostały skorygowane - rada większością głosów uchwaliła przyszłoroczny budżet powiatu.
     Pensja do korekty
     
Spore emocje towarzyszyły rozmowom na temat podwyżki wynagrodzenia starosty. Z propozycją podniesienia pensji wystąpił przewodniczący Rady Powiatu Zbigniew Sabaciński. Zgodnie z projektem uchwały przedstawionym na sesji nowa pensja starosty wynosić ma brutto 10 tys. 180 zł. Po odjęciu podatków starosta dostawać będzie na rękę 6 tys. 745 zł. Na kwotę tę składa się płaca zasadnicza w wysokości 4 tys. 740 zł, dodatek funkcyjny w wysokości 1 tys. 860 zł., dodatek specjalny wynoszący 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego (wynosi to 2 tys. 640 zł) oraz dodatek stażowy w wysokości 948 zł (20 proc. wynagrodzenia zasadniczego).
     Nieetyczna propozycja...
     
Opozycja uznała jednak, że podwyżka nie powinna mieć miejsca. W imieniu klubu Inicjatywa Samorządowa głos w tej sprawie zabrał radny Szymon Karolczak. - Nie widzimy argumentów, które by uzasadniały wzrost wynagrodzenia - powiedział. W odczytanym oświadczeniu stwierdzono, że w kontekście ogromnego, sięgającego 35 proc. bezrobocia i faktu, że Rada Powiatu 24 kwietnia 2003 r. obniżyła wysokość swoich diet i zamroziła je do końca kadencji - propozycja podniesienia płacy starosty jest nieetyczna. Wytknięto też staroście nierozwiązane problemy m.in. zadłużenie SP ZOZu.
     Koperty w komisjach
     
Z ripostą wystąpił wiceprzewodniczący rady Antoni Zbylut. Stwierdził on, że nie można porównywać pracy starosty do pracy radnych. - Osiemdziesiąt procent radnych przychodzi na sesje i posiedzenia komisji nieprzygotowanych. Dopiero wtedy wyjmują materiały z kopert, w których zostały przesłane - powiedział. _Radni przyjęli te słowa z oburzeniem. Podniosły się protesty.
     Za wypowiedź swojego zastępcy przepraszał samorządowców przewodniczący rady Zbigniew Sabaciński. Sam winowajca oświadczył : "nie przeproszę" i słowa te powtarzał wczoraj na sesji kilkakrotnie. Wśród wielu zasług starosty, który jego zdaniem robi znacznie więcej niż ma w obowiązku - Antoni Zbylut wymienił m.in. uratowanie pałacu w Samostrzelu, działania na rzecz utrzymania cukrowni w Nakle, rozpoczęcie budowy obwodnicy szubińskiej i wzrost rangi ośrodka ODR w Minikowie.
     Podczas głosowania większość radnych poparła projekt uchwały w sprawie podniesienia płacy staroście.
     Odwołać wice!
     
Pod koniec obrad ponownie wywołany został jednak temat wystąpienia radnego Zbyluta. Już nie tylko prawicowi radni, ale też radni z koalicji i klubu radnych SLD, którego przewodniczącym jest Antoni Zbylut - mówili, że czują się jego słowami urażeni. Radna Irena Kolesińska oświadczyła, że będzie proponować odwołania Zbyluta z funkcji szefa klubu SLD. Nastrojów nie uspokoiło nawet wystąpienie Stefana Kubickiego, który w imieniu członków klubu SLD przeprosił radę za słowa kolegi. - _Możemy się spierać, ale nie obrażać
- podkreślał radny.
     Piotr Różański złożył formalny wniosek o odwołanie Antoniego Zbyluta z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Powiatu. Z punktu widzenia prawa okazało się to jednak niemożliwe, bo - jak wyjaśnił radca prawny - wniosek taki złożyć musi 25 proc. składu rady. - Przygotujemy to na następną sesję - oświadczył na to Różański. - Chyba, że będą przeprosiny. Antoni Zbylut jeszcze raz powtórzył - nie przeproszę.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska