Już początek wczorajszych obrad miał dość niespodziewany przebieg. Radny Piotr Gondek zaproponował, by z porządku obrad wykreślić punkt o uchwaleniu budżetu na 2005 r. Twierdził, że w złożonym projekcie są istotne błędy, nie wszystko się bilansuje. Podał przykład działu oświaty, gdzie dostrzegł niedoszacowania idące w tysiące zł. Rajcy odrzucili wniosek Gondka (poparło go tylko dwóch radnych, a czterech wstrzymało się od głosu) zarządzono jednak przerwę na dodatkowe rozmowy klubowe. Poprosił o to Antoni Zbylut, szef klubu SLD.
Po dyskusji i zapewnieniu złożonym przez starostę Piotra Hemmerlinga, że projekt nie wzbudził zastrzeżeń Regionalnej Izby Obrachunkowej, nie ma w nim niedoszacowań, wystąpiły jedynie pewne błędy rachunkowe, które już zostały skorygowane - rada większością głosów uchwaliła przyszłoroczny budżet powiatu.
Pensja do korekty
Spore emocje towarzyszyły rozmowom na temat podwyżki wynagrodzenia starosty. Z propozycją podniesienia pensji wystąpił przewodniczący Rady Powiatu Zbigniew Sabaciński. Zgodnie z projektem uchwały przedstawionym na sesji nowa pensja starosty wynosić ma brutto 10 tys. 180 zł. Po odjęciu podatków starosta dostawać będzie na rękę 6 tys. 745 zł. Na kwotę tę składa się płaca zasadnicza w wysokości 4 tys. 740 zł, dodatek funkcyjny w wysokości 1 tys. 860 zł., dodatek specjalny wynoszący 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego (wynosi to 2 tys. 640 zł) oraz dodatek stażowy w wysokości 948 zł (20 proc. wynagrodzenia zasadniczego).
Nieetyczna propozycja...
Opozycja uznała jednak, że podwyżka nie powinna mieć miejsca. W imieniu klubu Inicjatywa Samorządowa głos w tej sprawie zabrał radny Szymon Karolczak. - Nie widzimy argumentów, które by uzasadniały wzrost wynagrodzenia - powiedział. W odczytanym oświadczeniu stwierdzono, że w kontekście ogromnego, sięgającego 35 proc. bezrobocia i faktu, że Rada Powiatu 24 kwietnia 2003 r. obniżyła wysokość swoich diet i zamroziła je do końca kadencji - propozycja podniesienia płacy starosty jest nieetyczna. Wytknięto też staroście nierozwiązane problemy m.in. zadłużenie SP ZOZu.
Koperty w komisjach
Z ripostą wystąpił wiceprzewodniczący rady Antoni Zbylut. Stwierdził on, że nie można porównywać pracy starosty do pracy radnych. - Osiemdziesiąt procent radnych przychodzi na sesje i posiedzenia komisji nieprzygotowanych. Dopiero wtedy wyjmują materiały z kopert, w których zostały przesłane - powiedział. _Radni przyjęli te słowa z oburzeniem. Podniosły się protesty.
Za wypowiedź swojego zastępcy przepraszał samorządowców przewodniczący rady Zbigniew Sabaciński. Sam winowajca oświadczył : "nie przeproszę" i słowa te powtarzał wczoraj na sesji kilkakrotnie. Wśród wielu zasług starosty, który jego zdaniem robi znacznie więcej niż ma w obowiązku - Antoni Zbylut wymienił m.in. uratowanie pałacu w Samostrzelu, działania na rzecz utrzymania cukrowni w Nakle, rozpoczęcie budowy obwodnicy szubińskiej i wzrost rangi ośrodka ODR w Minikowie.
Podczas głosowania większość radnych poparła projekt uchwały w sprawie podniesienia płacy staroście.
Odwołać wice!
Pod koniec obrad ponownie wywołany został jednak temat wystąpienia radnego Zbyluta. Już nie tylko prawicowi radni, ale też radni z koalicji i klubu radnych SLD, którego przewodniczącym jest Antoni Zbylut - mówili, że czują się jego słowami urażeni. Radna Irena Kolesińska oświadczyła, że będzie proponować odwołania Zbyluta z funkcji szefa klubu SLD. Nastrojów nie uspokoiło nawet wystąpienie Stefana Kubickiego, który w imieniu członków klubu SLD przeprosił radę za słowa kolegi. - _Możemy się spierać, ale nie obrażać - podkreślał radny.
Piotr Różański złożył formalny wniosek o odwołanie Antoniego Zbyluta z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Powiatu. Z punktu widzenia prawa okazało się to jednak niemożliwe, bo - jak wyjaśnił radca prawny - wniosek taki złożyć musi 25 proc. składu rady. - Przygotujemy to na następną sesję - oświadczył na to Różański. - Chyba, że będą przeprosiny. Antoni Zbylut jeszcze raz powtórzył - nie przeproszę.
Przeprosin nie było
Tekst i fot. Maja Stankiewicz

Przewodniczący Rady Powiatu Zbigniew Sabaciński (w środku) przeprosił za słowa swojego zastępcy Antoniego Zbyluta (z prawej)
Rada Powiatu uchwaliła wczoraj budżet na 2005 i podniosła pensję starosty. Głównym bohaterem sesji został Antoni Zbylut, który zarzucił rajcom brak przygotowania do sesji i posiedzeń komisji. Padł wniosek o odwołanie go z funkcji wiceprzewodniczącego.