Czytelniczka wychowuje samotnie dzieci. Jak twierdzi, mąż w styczniu wyprowadził się z domu i mimo, że nie mieszka z rodziną, pobiera zasiłek rodzinny na troje dzieci, a na dwoje dodatkowo zasiłek opiekuńczy. I tych pieniędzy nie oddaje. - Tymczasem to ja zajmuję się dziećmi, zapewniam im wyżywienie, dbam o wszystkie inne potrzeby - dodaje kobieta.
Dlaczego w tej sytuacji zasiłek otrzymuje nadal ojciec dzieci, a nie matka? Jak się dowiedzieliśmy w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej, zasiłek przyznawany jest na wniosek jednego rodziców. Ponieważ podanie o zasiłki złożył ojciec dzieci, jemu zostały przyznawane pieniądze. I do października będzie je otrzymywać.
Czytelniczka jest rozgoryczona. Sądziła, że gdy sąd orzeknie rozwód, co właśnie nastąpiło, automatycznie uzyska prawo do wypłaty świadczeń. Ale tak się nie stało. Z kilku powodów. Po pierwsze - sąd wprawdzie przyznał matce opiekę nad dziećmi, ale wyrok jest jeszcze nieprawomocny. Po wtóre - nie działa tu zasada "automatu".
Elżbieta Warzyńska z lipnowskiego GOPS zapewnia, że jeśli Czytelniczka złoży wniosek o zasiłki dla dzieci, to pieniądze otrzyma. Ważne jest jednak, żeby to zrobiła pierwsza, bo liczy się kolejność. Mieszkanka gminy Lipno nie ukrywa zdziwienia. - To mam się wyścigać? - pyta.
- Sprawa Czytelniczki zostanie załatwiona tak, jak przewiduje ustawa o świadczeniach społecznych - odpowiada urzędniczka z GOPS. I za naszym pośrednictwem zaprasza mieszkankę gminy Lipno do siedziby Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej po wszelkie informacje.
