"Przestałem płacić abonament, bo premier Tusk powiedział, że to haracz"

Poczta listy pisze. Masowo do skrzynek ludzi trafiają upomnienia o zapłatę zaległego abonamentu RTV.
Ile ich wysłano w naszym regionie? Pracownicy Poczty nabierają wody w usta. - Podobno na samym osiedlu Lotnisko w Grudziądzu rozdano takich "upominków" 1200 - pisze użytkownik "Gochita" na forum portalu www. pomorska.pl.

Taki niezbyt przyjemny list trafił m.in. do pana Jana i ściął go z nóg. Powód? Ma on zapłacić 1137 złotych.
Ten dług narósł przez kilka ostatnich lat. Emeryt długo głowił się nad tym, czy oddać te pieniądze i w końcu postanowił: "nie zrobię tego". Twierdzi bowiem, że do tego, aby nie płacił abonamentu, namówił go m.in. sam premier. Rzeczywiście, w kwietniu 2008 roku, Donald Tusk powiedział, że abonament jest "archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych" i nazwał go "haraczem".

Co się teraz stanie z panem Janem i innymi "dłużnikami", którzy otrzymali upomnienie, ale postanowili, że jednak nie zapłacą? - Informacja o długu może być skierowana na wniosek Poczty do odpowiedniego urzędu skarbowego - ostrzega Katarzyna Twardowska, rzeczniczka prasowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - to dla niej Poczta ściąga abonament.

Przeczytaj także: Cyfryzacja. Pożegnanie z analogiem w Kujawsko-Pomorskiem czas zacząć
Maciej Kastner, rzecznik prasowy Urzędu Skarbowego w Grudziądzu: - W tym roku żaden taki wniosek do nas nie wpłynął. Tak samo było w poprzednich latach. Katarzyna Twardowska tłumaczy, że wcześniej do ludzi również trafiały upomnienia.\ - Ale akcja nie była aż tak intensywna. Znacznie też wzmożone zostały egzekucje urzędów skarbowych - twierdzi rzeczniczka KRRiT. Nie chciała odpowiedzieć, czy "akcja" ma związek z kiepską sytuacją telewizji publicznej, która ubiegły rok zamknęła stratą na poziomie 218 mln zł.

Abonament do lamusa?Wygląda na to, że wzmożona aktywność Poczty zaczyna przynosić skutek. Z danych, do których dotarł portal Wirtualna Polska wynika, że tylko w pierwszym kwartale 2013 roku wpływy z abonamentu wyniosły ponad 283 mln zł. Dla porównania przez cały 2012 rok KRRiT udało się zebrać z tego tytułu 550 mln zł.

Urzędnicy w dalszym ciągu stoją jednak na stanowisku, że abonament jest "nieefektywnym" sposobem finansowania nadawców publicznych. Dlatego pracownicy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowali projekt zmian. - Jeden z wariantów to całkowite zniesienie abonamentu i zastąpienie go opłatą audiowizualną - informuje "Pomorską" centrum informacyjne MKiDN. Mieliby ją regulować wszyscy, a obowiązek rejestracji telewizora czy radia miałby zniknąć. Wstępnie szacuje się, że opłata miesięcznie wynosiłaby 10 złotych (abonament to 18,65 zł).

Urzędnicy podkreślają jednak, że ostateczne rozwiązanie nie zostało wybrane. Pracownicy KRRiT przypominają, że w wyjątkowych sytuacjach istnieje możliwość umorzenia lub rozłożenia na raty zaległego abonamentu. W 2012 roku do Krajowej Rady wpłynęło grubo ponad 87 tysięcy takich wniosków.