Most na Mińskiej w kiepskim stanie był już od dawna. Ale „dziura” w nim, jaka pojawiła się pod koniec stycznia tego roku przypieczętowała jego los. Początkowo zamknięto go na miesiąc, żeby jako tako załatać i umożliwić przejazd, ale tylko na jakiś czas, ponieważ nowy to pilna bydgoska inwestycja.
Udało się nawet na nią znaleźć pieniądze w tegorocznym budżecie. I wprawdzie pieniądze są, to jednak nie wszystko możemy za pieniądze kupić. Na przykład nie kupimy natychmiastowej budowy. Są procedury, standardy, projekty i pozwolenia, które wcześniej trzeba uzyskać, żeby w ogóle mogła rozpocząć się zaplanowana inwestycja.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
- Teraz przygotowywany jest przetarg. W sierpniu określimy wytyczne do projektu, czyli określimy wszystkie wymagania dotyczące projektu - zapowiada Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
- We wrześniu, natomiast, ogłosimy przetarg w systemie zaprojektuj i wykonaj, czyli ta sama firma będzie odpowiedzialna na przygotowanie projektu, a potem jego realizację - wyjaśnia Kosiedowski. - Podejrzewam, że do końca roku wyłonimy wykonawcę.
To jednak oznacza, że - niezależnie od tego, iż pieniądze na remont znalazły się już w tegorocznym budżecie, prace rozpoczną się dopiero w sezonie budowlanym w przyszłym roku. - Prace będą prowadzone i z wody i z lądu, więc potrzebujemy całego szeregu pozwoleń - tłumaczy rzecznik.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 8 czerwca 2017.
