https://pomorska.pl
reklama

Przy ruchliwej ulicy, jak na stadionie Dziesięciolecia. Kupcy się kłócą, a klienci za to płacą

Rafał Wolny [email protected], tel. 052 326 31 56
Luźno stojące namioty, brzydkie budy na kółkach i brak sanitariatów - targowisko na Kapuściskach wygląda jak dzikie, choć jest w pełni legalne.
Luźno stojące namioty, brzydkie budy na kółkach i brak sanitariatów - targowisko na Kapuściskach wygląda jak dzikie, choć jest w pełni legalne. fot. autor
- Chcieliśmy wykupić boksy, ale nam nie pozwolono - skarżą się kupcy z Kapuścisk. - Nie było takich pytań, ale i tak byśmy nie wpuścili kolejnych ciuchów - ripostuje zarządca tutejszej hali targowej. Efekt? Obok schludnego targowiska funkcjonuje "namiotowisko".

Chodzi o rynek przy ul. Wojska Polskiego (przy restauracji "Tango"). - Nie dość, że stoją tu szpetne namioty, to jeszcze nikt nie sprząta i nie ma żadnego zaplecza sanitarnego, więc kupcy załatwiają potrzeby w krzakach i za pobliskimi budynkami - wskazuje pan Jan, jeden z okolicznych mieszkańców.

Porządek, ale bez toalet

Kilkakrotnie, o różnych porach udaliśmy się na miejsce. Bałaganu nie zastaliśmy, bo handlujący sprzątali po sobie. Potwierdził się za to brak zaplecza sanitarnego. - To nie problem - zapewniają jednak kupcy. - Rąk myć nie musimy, bo nie sprzedajemy spożywki, a z toalety grzecznościowo korzystamy w pobliskim lokalu.

Spożywka jednak jest - owoce i warzywa. Ale nawet, gdyby jej nie było, przewodnicząca Rady Osiedla Kapuściska uważa, że nie są to XXI-wieczne standardy. - To przypomina raczej dzikie targowisko i psuje estetykę osiedla - ubolewa Maria Fundament. - Jednak nic nie można zrobić, bo jest legalne.

Kupcy przeciw kupcom

Chociaż rynek działa zgodnie z przepisami, prowizorka aż razi w oczy w porównaniu z oddaloną o kilkadziesiąt metrów halą targową u zbiegu ul. Planu 6-letniego i Wojska Polskiego.

Tutejsi kupcy mają zamknięte boksy, prąd, wodę, toalety i specjalne warunki sanitarne do sprzedaży artykułów spożywczych. - Wydaliśmy na to dużo pieniędzy, dlatego nie podoba nam się, że pod nosem wyrosła nieuczciwa konkurencja - mówi bez ogródek Jerzy Mickuś, prezes Stowarzyszenia Kupców Osiedla "Kapuściska".

Nieuczciwość widzi przede wszystkim w postępowaniu władz miasta: - Kilka lat temu zmusili nas do uporządkowania handlu i zadbania o estetykę, a teraz pozwalają na taką prowizorkę.

Urząd nic nie może?!

Ratusz przyznaje, że targowisko nie powinno tak wyglądać, ale twierdzi, że nie ma na to wpływu. - To prywatny teren, a namioty są codziennie rozstawiane i składane - wyjaśnia Bożena Sadowska z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. - Gdyby właściciel chciał postawić stałe pawilony, musiałby wystąpić o pozwolenie, a tak jesteśmy bezsilni.

Sami kupcy z namiotów nie są jednak winni prowizorycznego stanu targowiska. - Musimy jakoś żyć - bronią się. - Nam też nie odpowiadają te warunki i chętnie byśmy przenieśli się do hali, ale nie chcą nam sprzedać boksów...
Jerzy Mickuś zapewnia, że nikt się do niego się w tej sprawie nie zgłaszał, ale przyznaje, że miejsca i tak by nie udostępnił. - Chcemy, by targowisko miało zróżnicowany asortyment, by klienci mogli robić zakupy od "a" do "zet", a tamci kupcy mają tylko ciuchy, których u nas jest już pod dostatkiem - usiłuje tłumaczyć zarządca, nie zgadzając się z tezą, że w ten sposób ogranicza konkurencję i sprawia, że klienci muszą kupować drożej.

Jeśli umożliwienie kupcom z namiotów handlu w hali nie obniży cen, to chociaż rozwiąże problem estetyki. - Dlatego zorganizuję spotkanie obu stron, by doszły do porozumienia - zapowiada radny Michał Sztybel, który do tej pory walczył z "namiotowiskiem" po stronie stowarzyszenia.

Głuchy telefon zarządcy

Szefowa rady osiedla liczy się z tym, że do zgody może nie dojść. - Skoro ludzie kupują, to widocznie drugie targowisko jest potrzebne, ale niech wygląda porządnie - domaga się Maria Fundament.

O braku sanitariatów i wyglądzie namiotowego rynku chcieliśmy porozmawiać z jego zarządcą, ale dwa razy rozłączył rozmowę. Nie odpowiedział też na sms.

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska