Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przygoda czeka w lesie, na Pojezierzu brodnickim

(kat)
Brakuje wam bliskiego kontaktu z naturą? :)
Brakuje wam bliskiego kontaktu z naturą? :) nadesłane
Nie trzeba jechać do amazońskiej dżungli, by przeżyć przygodę. Chcecie się założyć, że spotkanie w lesie jaszczurki może być równie interesujące? Zbierzcie rodzinę i wybierzcie się na Wyprawę Małych Traperów.

Mieszkając w mieście od urodzenia dzieci nie mają często okazji, by zobaczyć na własne oczy jak wygląda krowa, koń i inne domowe zwierzęta. Bliżej są im znane: słonie, zebry, czy małpki pokazywane w zoo albo w cyrku. Kontakt z przyrodą, taką na co dzień może okazać się nie lada wyzwaniem.

- Od jakiegoś czasu z form spędzania czasu wolnego dzieci znikają te, przy których dziecko może się ubrudzić, nabić sobie siniaka, przekonać się, że pokrzywa rzeczywiście parzy - mówi Bartosz Guentzel, pomysłodawca leśnych wypraw przeznaczonych dla najmłodszych i ich rodziców. Są organizowane pod szyldem Fundacji SieChce.

- Pamiętam z dzieciństwa, że właśnie te zabawy były najlepsze, jednak z jakiegoś powodu zabraniamy tego własnym dzieciom. Wyprawy Małych Traperów to próba odtworzenia tamtych zabaw, tajemniczych wypraw, pełnych "niebezpieczeństw", oczywiście pod kontrolą rodziców - dodaje.

Podczas leśnych wypraw jej mali uczestnicy mają okazję przeczołgania się pod zwalonym pniem, co może okazać się prawdziwym wyczynem. Czasem trzeba zgarnąć ściółkę, zobaczyć, czy pod nią nie kryją się jakieś stworzenia, rozważyć czy zacząć przeprawę głową czy nogami itd. - Podczas warsztatów chcemy rozbudzić u uczestników pasję przyrodniczą, poznać spotkane gatunki roślin i zwierząt. Niemal z każdym omawianym gatunkiem wiąże się jakaś ciekawostka - zapewnia Bartosz.

Przy okazji uczestniczy uczą się jak przebywać w środowisku przyrodniczym, korzystać z jego dóbr bez wyrządzania szkody dla zamieszkujących je organizmów. - Tutaj wplatamy elementy popularnego surwiwalu, od rozpalania ogniska do właściwego zachowania w sytuacji gdy dziecko się zgubi. Rozpalanie ognia to dla nas sprawa oczywista, ale dzieciaki nie mają pojęcia jak to się robi. Rzucają zapałkę na świeżo ścięte, wilgotne drewno - wylicza.

Podczas wycieczek wszystkiego wolno dotknąć o ile nie wyrządza się temu czemuś krzywdy. Wycieczki mają być świetną zabawą. - Wymyślamy historie, np. skąd wzięła się u nas norka amerykańska, czy ze starszymi dziećmi odtwarzamy ostatnie chwile gołębia, którego szczątki znaleźliśmy w lesie - dodaje.

Organizatorzy wypraw mają za sobą już kilka udanych akcji. Na razie są to kilkugodzinne wyprawy (ze względu na wiek uczestników - minimum 3 lata). - W dalszych planach mamy organizację wypraw całodobowych dla starszych dzieciaków, ze spaniem pod gołym niebem i dziką kuchnią, Chętnie podejmiemy się zorganizowania dziecięcych urodzin na łonie natury z szukaniem skarbów i pieczeniem podpłomyków. To niesamowite, ale podpłomyk wykonany w sterylnych warunkach w naszym domu z mąki i wody, jest czymś absolutnie odpychającym i bez smaku. Ale kiedy dzieciaki same wyrobią ciasto i upieką je na samodzielnie rozpalonym ognisku okazuje się, że nigdy nie jadły niczego pyszniejszego - wylicza.

Wyprawy Małych Traperów to oferta zarówno dla osób z okolic Pojezierza Brodnickiego jak i turystów.
Najbliższa wyprawa zaplanowana jest na 8 czerwca. Szczegóły - zapisy i plany wycieczkowe znajdziecie na facebooku - wyprawy małych traperów - pojezierze brodnickie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska