Przyjechać na plażę

     Plaża nad jeziorem Skarlińskim, gdzie przez dziewięć lat taklowali swoje deski windsurfingowcy, należy do prywatnego właściciela. Mieczysław Rutkowski, bo o nim mowa, jest sympatykiem tego sportu, sam bierze udział w festynie, pływa kajakiem,
     udostępniał plażę
     na zasadzie porozumienia z władzami gminy. Teraz postawił sprawę korzystania z jego gruntów załatwić formalnie, prawnie, żeby nie musiał np. sprzątać po nie swoich gościach, zajmować się wywozem śmieci.
     Przez pewien czas - mówiąc językiem żeglarskim - żagle stanęły w łopocie, jak na linii startowej. Zgodę na start mógł wydać jedynie właściciel gruntów. W obecności Romana Trąpczyńskiego, wójta gminy nowomiejskiej, głównego organizatora regat, dyskutowano długo o zasadzie korzystania z gruntów, przywoływano stosowne ustawy prawa wodnego. Kompromis został osiągnięty, z czego zadowolone powinny być obie strony. Uznano, że od 10 czerwca do końca sierpnia teren plaży Mieczysława Rutkowskiego zostanie wydzierżawiony przez Urząd Gminy - wysokość opłaty do ustalenia. Regaty odbędą się, a każdy, kto przyjedzie wykąpać się w Skarlińskim, przebywając na plaży dzierżawionej, zobowiązany będzie do
     zachowania porządku
      poszanowania mienia. Tak jak powinien to czynić dotychczas.
     W sytuacji dążenia do kompromisu w spornej sprawie kwestie programu tegorocznych regat zeszły na plan dalszy. Możemy tylko poinformować, że będą one jedną z
     eliminacji mistrzostw Polski
     w klasach aloha i mistral, o co zabiegał Paweł Kowalski, trener kadry narodowej. A więc wysoka ranga zawodów. Spodziewany jest przyjazd ok. 100 zawodników.
     Równolegle z zawodami odbywać się będzie festyn rekreacyjny na plaży Mieczysława Rutkowskiego. Wiele interesujących konkursów, zawody Strong Man, sporo muzyki, występ szantowej "Ostatniej Deski Ratunku", a także popisy muzyczne i wokalne strażaków OSP. Od pierwszych zawodów, dziesięć lat temu, imprezie patronuje niezmiennie "Gazeta Pomorska". Jubileuszowe, jak się spodziewamy, wypadną okazale.