https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyjechali filmowcy do Bydgoszczy

Małgorzata Wąsacz
"Sąsiedzi" - zdjęcia kręcono na ul. Gdańskiej. W  środku, bez koszuli, Aleksander Ścibor-Rylski.
"Sąsiedzi" - zdjęcia kręcono na ul. Gdańskiej. W środku, bez koszuli, Aleksander Ścibor-Rylski. Zdzisław Krakowiak
Latem i jesienią 1968 roku w Bydgoszczy powstały dwie produkcje: "Sąsiedzi" oraz odcinek kultowego serialu "Czterej pancerni i pies". Zadebiutowali w nich, ale w zupełnie innych rolach, Marian Bergander oraz Henryk Krasiński. Pierwszy z nich robił zdjęcia na planie, a drugi statystował w filmie.

     Obaj nie mają wątpliwości, że to była przygoda ich życia. Tylu znanych aktorów na wyciągnięcie ręki, taki rozmach produkcji.
     Statysta po wojsku
     
Henryka Krasińskiego na plan "Czterech pancernych" przywiodło... wojsko. - _W tym czasie pracowałem w "Modusie". Dowiedziałem się, że reżyser szuka statystów, którzy - jak to określił - mieli coś wspólnego z wojskiem. Ja byłem po służbie zasadniczej, więc się zgłosiłem. Przyjęli chyba z pięć, może sześć osób. Zagrałem polskiego żołnierza - _wspomina.
     Zgoda od reżysera
     
Z kolei Marian Bergander z filmem zetknął się kilka miesięcy wcześniej. - _W sierpniu rozpoczęły się zdjęcia do "Sąsiadów" w reżyserii Ścibora-Rylskiego. Akurat wróciłem do Bydgoszczy po miesięcznej nieobecności. W skrzynce znalazłem list od państwa Jaśkiewiczów z informacją, że są w naszym mieście, bo tutaj kręcony jest film. Pani Jaśkiewiczowa była sekretarką reżysera. To ona załatwiła mi wejście na plan. Czasem milicja się czepiała, że przeszkadzam ekipie i robię zdjęcia. Nie przejmowałem się, bo miałem przecież na to zgodę - _opowiada.

Tłum gapiów obserwował zdjęcia do "Pancernych" z ul. Marchlewskiego, czyli dzisiejszego Starego Portu.
Tłum gapiów obserwował zdjęcia do "Pancernych" z ul. Marchlewskiego, czyli dzisiejszego Starego Portu.

Statyści z "Czterech pancernych". Z tyłu spichlerz przy ul. Gdańskiej.
(fot. Marian Bergander)

     Jak trafił na plan "Czterech pancernych"? - Przez przypadek. Byłem zawodowym oficerem. Jesienią 1968 roku w Klubie Garnizonowym przy ul. Szubińskiej odbyło się spotkanie aktorów z dziećmi wojskowych. Miałem je fotografować. W nagrodę, na jeden dzień zaproszono mnie na plan - _mówi.
     Miasto w kadrze
     
Sceny do obu filmów były kręcone w wielu zakątkach Bydgoszczy. - _Najwięcej zdjęć do "Sąsiadów" wykonano na placu Wolności, ulicy Gdańskiej i w Wenecji Bydgoskiej. Ale na przykład wkroczenie Niemców do miasta sfilmowano na ulicy Jagiellońskiej - _dodaje Marian Bergander.
     Zielony jak Gołas
     
- _Mieliśmy ogromne szczęście poznać tylu wspaniałych aktorów - _twierdzą zgodnie bydgoszczanie. - _Pola Raksa, Janusz Gajos, Wiesław Gołas, Franciszek Pieczka
- wymieniają jednym tchem.
     - O Gołasie mogę opowiedzieć pewną śmieszą historię. Raz ekipa wybrała się na bydgoskie lotnisko. Do samolotu JAK 12 wsadzili Gołasa i dublerkę Marusi. Okazało się, że ta dziewczyna była spadochroniarką z łódzkiego aeroklubu. Podczas lotu pokazała pilotowi, by trochę, dla zabawy, popodrzucał maszynę. Jak wylądowali, to aktor był zielony z wrażenia - opowiada Marian Bergander._
     Gdzie ta mina?
     
Henryk Krasiński do końca życia zapamięta swoją przygodę na planie "Czterech pancernych". - _To była scena o zmierzchu kręcona na wodzie. Grałem wartownika na holowniku. W ręku trzymałem tubę. Specjaliści od efektów specjalnych puścili atrapę miny. Miałem powiedzieć "Mina na kursie", a wymsknęło mi się "Mina na tubie". Wszyscy się ze mnie śmiali - _przypomina sobie.

Tłum gapiów obserwował zdjęcia do "Pancernych" z ul. Marchlewskiego, czyli dzisiejszego Starego Portu.
     _Po zakończeniu zdjęć w Bydgoszczy, w październiku ekipa przeniosła się do Chełmna, by nakręcić sceny forsowania Odry.
     Satysfakcja i pieniądze
     
Dziś, po prawie czterdziestu latach Marian Bergander i Henryk Krasiński nadal z ogromnym sentymentem opowiadają o realizacji filmów w Bydgoszczy. Pan Henryk dodaje: - _Występ w "Czterech pancernych" dał mi nie tylko satysfakcję, ale również duże - jak na ówczesne czasy - pieniądze. Pamiętam, że kupiłem za nie między innymi bardzo dobre radio - _dodaje.

     
     CZTEREJ PANCERNI I PIES
     
W bydgoskim odcinku serialu Czereśniak (Gołas) przedziera się z opanowanego przez załogę bunkra na tyłach Niemców. Przepływa m.in. kanał, czyli Brdę. Jeleń (Pieczka) kąpie się między wrotami śluzy, czyli naszej śluzy miejskiej. Po zalaniu niemieckiego miasteczka pancerni otrzymują kwaterę, gdzie czekaja na nowy czołg. Mieszkają w pałacyku Lloyda na Rybim Rynku, gdzie Czereśniak stacza pojedynek z Magneto w obronie konserw.

     SĄSIEDZI
     
31 sierpnia 1939 roku. W Bydgoszczy polska policja przejmuje transport broni dla niemieckich bojówek. Nie może przeprowadzić rewizji w domach - nie wolno zadrażniać stosunków w mieście. Polak Piotr i Niemka Anna-Maria chodzą do jednej szkoły. Chcieliby być razem. Koledzy Piotra odsuwają się od niego, mają mu za złe kontakty z Niemką. Wybucha wojna. Zrealizowana w formie fabularyzowanego dokumentu opowieść o bydgoskiej Krwawej Niedzieli. W filmie wszystkie postacie poza Piotrem i Anną-Marią są autentyczne.
     PS
Jeśli macie zdjęcia z pobytu filmowców w Bydgoszczy - pokażcie nam je. My je opublikujemy w "Albumie Bydgoskim".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska