55 lat temu w Bydgoszczy rozpoczęto kręcenie pierwszego z czterech w sumie odcinków drugiej serii jednego z najbardziej popularnych seriali w dziejach polskiej telewizji, „Czterech pancernych i psa”. Dzięki Kanałowi Bydgoskiemu i zabytkowym śluzom filmowcom udało się na ekranie pokazać walki o miasteczko Ritzen toczone na terenie Niemiec, na drodze do Berlina.
Rybi Rynek zalany
Przez cały czas realizacji scen „bydgoskich” (ujęcia robiono do końca września 1968 roku) wielu mieszkańców miasta z daleka podglądało pracę filmowców. Potem do tego doszła jeszcze wielka satysfakcja w postaci możliwości obserwowania na małym ekranie scen, na których można było rozpoznać Bydgoszcz jako miejsce akcji.

Zobacz zdjęcia: TAK WYGLĄDAŁA BYDGOSZCZ NA PLANIE "CZTERECH PANCERNYCH I PSA"
Jakie miejsca w Bydgoszczy wykorzystano do kręcenia scen serialowych? Było ich sporo. Na taśmie filmowej uwieczniono, m.in. ul. Fordońską, okolice Stomilu, Wyspę Młyńską, ulice Malczewskiego i Grodzką, a nawet tuż przed jej likwidacją II śluzę. Na Rybim Rynku kręcono sceny z wielkim rozmachem. Ogromny plac wyłożono folią i utworzono ogromny basen uszczelniony workami. Aktorzy brodzili po kolana w wodzie.
102 przy śluzie
Przy śluzie Okole w Bydgoszczy znajduje się wieżyczka czołgu, taka sama, jaką miał pamiętny „Rudy”. To miejsce, w którym załoga czołgu broniła się przed Niemcami i wysadzone zostały wodne wrota miasta.

W okolicach Wenecji Bydgoskiej w filmie podpułkownik wręczył gorliwemu chorążemu medal, a szeregowiec Czereśniak wychodził z łodzi na brzeg. W kadrach serialu przewinął się również widok brzegu Brdy w okolicach stalowego mostu kolejowego w pobliżu osiedla Rzemieślniczego. Z kolei przy zatopionej już śluzie Kapuściska nakręcona została scena z udziałem Czereśniaka i jego ojca, którzy dotarli do miejsca załadunku mąki na barki.
Bydgoszcz na ekranie
Pierwsze zachowane do dziś filmy, pokazujące Bydgoszcz, to kroniki wojskowe z czasów II wojny, najpierw nakręcone przez operatorów Wehrmachtu, a potem polskiej wytwórni „Czołówka”.
Bydgoszcz z pierwszych lat powojennych zobaczyć można w kilkunastominutowym wydaniu specjalnym Polskiej Kroniki Filmowej, zrealizowanym na 600-lecie Bydgoszczy. Była to przede wszystkim relacja z Pomorskiej Wystawy Przemysłu i Handlu, odbywającej się na terenach po zburzonym Teatrze Miejskim, ale pojawiały się też nawiązania do historii miasta. Film zrealizował Jerzy Bossak.
W latach sześćdziesiątych, obok amatorskich obrazów kręconych przez członków studia „Jupiter”, z których większość nie zachowało się, nakręcono dwa filmy fabularne i to niemal równocześnie: „Sąsiadów” oraz właśnie „Czterech pancernych”. W 1969 roku słynny polski dokumentalista, zmarły kilka lat temu bydgoszczanin, Kazimierz Karabasz, nakręcił „Przypis” poświęcony wydarzeniom z pierwszych miesięcy okupacji hitlerowskiej w Bydgoszczy. W latach osiemdziesiątych nieżyjąca już Danuta Halladin zrealizowała telewizyjny film „Rynek”. Wypowiadało się w nim wielu znanych, dziś już nieżyjących bydgoszczan. Jego motywem przewodnim było zgodne współżycie w mieście Polaków i Niemców aż do 1939 roku. Praktycznie dopiero po 1990 roku Bydgoszcz „zagrała” na całego w różnych spotach, filmach, niekoniecznie dotyczących II wojny.
