Tym razem przymusowe lądowanie w Goose Bay (wschodnia część Kanady) spowodowane było chorobą dziecka na pokładzie, a nie awarią samolotu. Pomocy na pokładzie udzielił lekarz lecący do Toronto Stanisław Jurkowski, ortopeda z Włocławka .
Zapytaliśmy doktora Jurkowskiego o ten fakt. - Tak, udzieliłem pomocy chłopcu. Pomagałem, jak zwykle w takich sytuacjach - powiedział w bardzo krótkiej rozmowie telefonicznej.
Zobacz także: Dreamliner nie przestaje zachwycać bydgoszczan [zobacz zdjęcia]
Jak poinformowało nas biuro prasowe LOT lądowanie było przymusowe ze względów medycznych :
Sobotni rejs LO 041 z Warszawy do Toronto wylądował w Goose Bay o godz. 19.44 UTC ze względu na przypadek medyczny jednego z pasażerów.
Rejs był kontynuowany i w Toronto wylądował o godz. 24.20 UTC z dwu i pół godzinnym opóźnieniem. Ze względu na to opóźnieniem również rejs powrotny był opóźniony o 2h 15 min a wylądował 1 h 50 min po czasie.
Po lądowaniu lokalne służby medyczne przetransportowały chłopca do szpitala. Lądowanie w Goose Bay miało miejsce o godzinie 21:44 naszego czasu. Po około dwugodzinnym postoju lot do Toronto kontynuowano .
Znana restauratorka Magda Gessler leciała do Toronto właśnie tym lotem i informowała o przebiegu sytuacji na swoim fanpagu :"... samolot lądował awaryjnie. Mały chłopczyk się rozchorował. Stoimy już godzinę. Zatankowaliśmy i chyba będziemy lecieć dalej." - napisała Magda Gessler .
Czytaj e-wydanie »