Psiaki czekały nadaremnie! Nikt nie chciał się nimi zaopiekować

Namiot nakielskiego koła Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami stanął w pobliżu wejścia do marketu. Widoczny był z daleka. Do wolontariuszy i psów podchodziło jednak niewiele osób. - Głównie mamy z dziećmi. Bo maluchy ciągnęły do piesków, chciały je pogłaskać - opowiada Joanna Urbanowicz-Olender, wolontariuszka Towarzystwa.

Nikt jednak z nakielan nie zdecydował się, choć akcja przy Tesco trwała siedem godzin, przygarnąć któregoś z czworonogów. Organizatorzy są bardzo zawiedzeni. Czy będą kolejne takie akcje w Nakle? - Może jeszcze zrobimy, jeśli będzie ładna pogoda. Ale na pewno w innym miejscu, na rynku. Tam będziemy bardziej widoczni - informuje Joanna Urbanowicz - Olender.

Czytaj: Agatkę znaleziono na torach kolejowych w Nakle. Cud, że nie rozjechał jej pociąg

Do adopcji przygotowano trzy psiaki - Ucha, Lolitę i Agatkę, która ma niesprawne tylne łapy. Potrzebuje rehabilitacji i troskliwej opieki. Podczas akcji przy Tesco nikt jej nie chciał. Niektórzy przechodnie pytali tylko co jej jest?

- Najbardziej martwimy się teraz o Uchu. Ma takie imię, bo ma duże uszy. W punkcie zatrzymań zwierząt może być jeszcze tylko do 4 listopada. Potem trzeba go będzie umieścić w schronisku. Tak stanowią przepisy. To kochany psiak, wielki pieszczoch. Tylko by się przytulał, ma około 2 lat, nie jest duży -opowiadają wolontariusze.

Nie tracą nadziei, że Uchu i inne psiaki znajdą dom. Więcej o podopiecznych Towarzystwa dowiedzieć się można pod numerem tel. 694669264.