https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Psychiatrzy będą dyżurować w szpitalu w Bydgoszczy

(mp)
fot. sxc.hu
Dyrekcja Szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy doszła w końcu do porozumienia z psychiatrami. Lekarze już jutro podpiszą nowe umowy o pracę.

- Wszystko jest w porządku - zapewnia prof. Aleksander Araszkiewicz, kierownik kliniki psychiatrii w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1. - Dyżury na izbie przyjęć przy ulicy Kurpińskiego są i będą funkcjonowały przez najbliższe pół roku.

Na taki czas bowiem podpisane zostaną jutro umowy między dyrekcją Szpitala im. Jurasza a psychiatrami z należącej do lecznicy kliniki psychiatrii.

Wiadomo już także, że umowy będą obowiązywały na dotychczasowych warunkach. - Szefostwo "Jurasza" zgodziło się na przedłużenie współpracy z Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej - wyjaśnia prof. Araszkiewicz.

W związku z tym, że kontrakty wygasły w ubiegłym tygodniu, do jutra lekarze z kliniki psychiatrii będą pracowali na podstawie klauzuli opt-out, umożliwiającej podpisanie dodatkowej umowy na pełnienie dyżurów. Pracodawcy za zgodą zatrudnionego mogą wydłużyć czas pracy z 48 do 65 godzin - Psychiatrzy zgodzili się na takie tymczasowe rozwiązanie - wskazuje dalej prof. Araszkiewicz.

I dodaje: - Nasza sytuacja jest szczególna - podkreśla. - Pracujemy w placówce interwencji kryzysowej, a koszty utrzymania izby przyjęć są naprawdę wysokie. Stąd nasza nieustanna walka o poprawę jej kondycji - tłumaczy.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dsd
20 euro za godzine pracy specjalisty ....to niewolnictwo 21 wieku
G
Gość
piszesz anonim bzdury Na Kurpińskiego na siłe sobie szukaja pacjentów, albo to sposób na koperty przez szantaz
zdrowy7ch ludzi ze taki typ np Piotr moze wszystko i człowieka wywioza na koszt skarbu państwa , a potem, takze na koszt skarbu państwa, za takiegonieroba w kitlu odszkodowania państwo płaci.
Niech sie pochwali jeden czy drugi statystyka prawidłowych diagnoz i skutecznego leczenia, jeżeli było potrzebne
Na Kurpińskiego, jak za dobrych , dla specjalistów od specjalnych zasług - figurantów, czasów trwa Bereza Kartuska, a nie szpital, w którym sie leczy określona jednostę chorobowa.
Tam zwalcza sie kierunek ku demokracji i szkodliwych bezprawiu władzy publicznej (w tym także rekordzistów błędów w sztuce lekarskiej-to domena tzw figurantów : s. w. i. n. c. o. w. , itp, także z psychiatrii
a
anonim
Dlaczego brak konkretnej odpowiedzi dlaczego przez 2 dni w szpitalu nie było lekarzy na dyżurze a pacjenci wymagający konsultacji psychiatry byli wożeni karetkami system do Torunia i Świecia co pozbawiło miasto Bydgoszcz 3 karetek A może należy napisać że lekarze dostali 8o zł za godzine swojej pracy bo właśnie takie są fakty Nikt nie pomyślał że pacjenci w szpitalu przy ulicy kurpińskiego byli przez ten okres pozbawieni fachowej opieki medyczne SKANDAL
G
Gość
zawód psychiatra, jak słusznie zauwazono to nie zawód lekarz, a blizej do wyrokodawcy i wyrokowykonawcy w jednym.
zawód ten reaktywował w IV RP Bereze Kartuska, gdzie paragrafu z katalogu kar nie starcza do ukarania wierzącego w demokrację ma tam psychiatra w Bydgoszczy władzy publicznej pomoże !!!
n
niepoprawnośćpolityczna
Czy psychiatria to nauka, czy szarlataneria?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska