Martwego i słaniającego się na nogach łabędzia odkrył w czwartek Daniel Pach, toruński fotoreporter. Ptaki leżały w centrum miasta, na terenie przystani wioślarskiej AZS, nieopodal Bulwaru Filadelfijskiego oddzielającego toruńską Starówkę od Wisły. - Z_nalazłem kadłub ptaka, najprawdopodobniej rozdziobanego przez inne. Powiadomiłem policję, ona straż pożarną i miejską.
_Ptaki najpierw zbadano w laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Bydgoszczy. Później próbki trafiły do laboratorium Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach. Puławy w sobotę wieczorem zawiadomiły głównego i kujawsko-pomorskiego lekarza weterynarii o tym, że u ptaków wykryto wirusa ptasiej grypy H5.
Na informację, czy chodzi o najgroźniejszy (także dla ludzi) wirus H5N1 musimy poczekać do połowy tygodnia. - Próbki wysłano do laboratorium w Wielkiej Brytanii, które ma określić, czy mamy do czynienia z wysoce zjadliwym wirusem grypy ptaków - tłumaczy Dorota Stankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Toruniu.__
Od sobotniego popołudnia w mieście działa sztab kryzysowy. Władze Torunia wytyczyły strefę "0", do której jest zakaz wstępu (Bulwar Filadelfijski) oraz 3-kilometrową strefę zapowietrzoną, obejmującą centrum miasta.
Mieszkańcy są zdezorientowani. - O ptasiej grypie dowiedzieliśmy się rano z telewizji - powiedziała nam wczoraj Violetta Chylarecka, mieszkanka ul. Przy Grobli, obecnie w strefie zagrożonej. - Nasze ptactwo jest zamknięte. Zwierząt nie wypuszczają też sąsiedzi. Hodują 8 strusi, nie widziałam ich od tygodnia.
Jednak nie wszyscy stosują się do nakazów. Wczoraj na bulwarze można było spotkać spacerowiczów, którzy za nic mieli policyjne zakazy. - Nie boimy się - mówią Krystyna i Stanisław. - Nie zamierzamy rezygnować ze spaceru.
Nie boi się też 9-letni Krzysio, który z tatą i starszym bratem przyglądał się łabędziom niedaleko strefy "0". - Za szlaban nie wchodzimy - zapewnia Marian Babiuk, ojciec Krzysia. Rodzina mieszka nieopodal, przy ul. Mickiewicza. - Widziałem martwe ptaki w porcie. Te, które chodziły przy Urzędzie Celnym, też były jakieś dziwne, jakby uśpione. Padłe ptaki widziałem także przy ulicy Wojska Polskiego, obok szkoły nr 20. Boję się o psa i nie puszczam Maksa luzem.
Jeszcze wczoraj mieszkańcy osiedla przy ul. Wojska Polskiego dokarmiali dzikie kaczki, spędzające zimę nad Strugą Toruńską.
Przerażeni są za to pracownicy ogrodu zoobotanicznego, niemal sąsiadującego z ogniskiem ptasiej grypy. Zwierzęta pozamykane są w swoich boksach, przed wjazdem do ogrodu wystawiono maty nasączone środkiem dezynfekcyjnym. _- Boimy się, że dostaniemy nakaz wybicia wszystkich zwierząt.
_Tadeusz Wiśniewski, szef schroniska dla zwierząt podkreśla, że samo odizolowanie zagrożonych łabędzi nie wystarczy. - _Trzeba będzie je dokarmiać - zaznacza. - Jak się tego nie zrobi, zaczną same szukać żywności i będą rozłaziły się po mieście.
Tymczasem Michał Zaleski, prezydent Torunia zapewnia, że łabędzie nad Wisłą będą dokarmiane przez służby miejskie.
Co robić, żeby się ustrzec ptasiej grypy
Co robić, żeby się ustrzec ptasiej grypy
Kontakty z dzikimi ptakami
(przede wszystkim wodnymi i drapieżnymi):
- nie zbliżać się do ptaków i ich nie dotykać
- nie dotykać też pozostawionych przez nie piór, jaj, odchodów
- nie karmić
- martwe lub podejrzanie zachowujące się ptaki zgłaszać straży miejskiej, służbom weterynaryjnym, policji lub straży pożarnej
- przypilnować, żeby dzieci myły ręce po powrocie do domu
Bezpieczne jedzenie drobiu i jaj:
- kupujemy mięso drobiowe i jaja oznakowane, o wiadomym pochodzeniu
- mięso drobiowe i jaja nie mogą mieć kontaktu z innymi produktami spożywczymi
- po obróbce surowego mięsa drobiowego i jaj dokładnie myjemy detergentem ręce, noże, deski do krojenia, blaty - wirus ginie w kontakcie ze zwykłymi detergentami (także mydłem)
- nie wolno jeść surowego mięsa i jaj
- mięso i jaja musimy ugotować, upiec lub usmażyć - wirus ginie w temperaturze 70 st. C
Postępowanie ze zwierzętami domowymi (psami i kotami):
- nie wypuszczajmy kotów z domu
- psy powinny być wyprowadzane na smyczy
- nie wolno karmić psów i kotów surowym mięsem drobiowym
Spacery:
- nie usiłujmy dostać się do zamkniętych stref "0“.
- dostosujmy się do wszystkich zaleceń służb weterynaryjnych - np. nie omijamy mat nasączonych środkami dezynfekującymi, które będą rozłożone przy wejściach do stref zapowietrzonych
Wczoraj o godz. 13 w siedzibie sztabu kryzysowego w Toruniu zwołano specjalną konferencję prasową. - Ptasia grypa dotyka wiele krajów Europy i nie jest to koniec świata - uspokajał Jan K. Ardanowski, wiceminister rolnictwa. - _To sprawdzian dla służb państwa.
_Minister zaznaczył, że na walkę z ptasią grypą budżet państwa ma zarezerwowane 166 mln zł.
Powiatowy lekarz weterynarii w Toruniu wyznaczył już rejon zapowietrzony w promieniu 3 km od ogniska choroby. Ustalono lokalizację śluz, czyli miejsc z wyłożonymi matami dezynfekującymi, przez które przejeżdżać będą pojazdy opuszczające tę strefę. Do sztabu kryzysowego dołączyli wójtowie gmin Łysomice, Lubicz, Wielka Nieszawka i Zławieś Wielka, które częściowo obejmuje strefa zagrożenia.
Od wczorajszego ranka zamknięty jest dostęp do nabrzeża Wisły - od mostu kolejowego do Portu Zimowego. Przy wyjeździe ze strefy "0" zamontowano cztery śluzy: w rejonie Majdanów, na Ślimaku Getyńskim, przy ul. Popiełuszki na Bulwarze, przy ul. Św. Jakuba. Przygotowywane są tablice ostrzegawcze, które będą ustawione przy wjazdach do strefy zapowietrzonej. Drogi dojazdowe do Torunia zostaną tak oznakowane, aby jak największą część ruchu tranzytowego kierować poza miasto.
Na razie nie podjęto żadnych działań ograniczających ruch w strefie zapowietrzonej. - Należy tylko przestrzegać zakazu poruszania się w strefie "0" - informuje Tadeusz Wierzba, szef Wydziału Ochrony Ludności. - _Auta wyjeżdżające i wjeżdżające do 3-kilometrowej średnicy strefy zapowietrzonej będą musiały przejechać przez maty ze środkiem dezynfekcyjnym. _Torunianie i turyści mogą bez przeszkód przyjeżdżać, parkować samochody i spacerować po Starówce.
Lekarze weterynarii prowadzą od wczoraj tzw. prelustrację - w promieniu 10 km od ogniska choroby sprawdzają, gdzie znajduje się drób. Z wykazu powiatowego lekarza weterynarii wynika, że jest to 35 miejsc (6 w strefie zapowietrzonej), głównie na działkach i w niewielkich gospodarstwach rolnych.
W powiecie toruńskim 4 firmy zajmują się ubojem i przerobem drobiu, z tego w strefie zagrożonej znajduje się jedna - Zakłady Drobiarskie Drosed, które są już pod specjalnym nadzorem weterynarii. Polega ona na tym, że bez zezwolenia powiatowego lekarza weterynarii drób nie może wjechać do zakładu, a tuszki czy przetwory drobiowe nie mogą z niego wyjechać. Lekarze weterynarii kontrolują produkcję.
Ok. 17.00 w strefie "0", czyli tam, gdzie znaleziono martwe ptaki, pojawił się premier Kazimierz Marcinkiewicz. - Celowo tu przyjechałam i celowo, razem z państwem weszliśmy to strefy "0", aby przeprowadzić dowód wprost. Ptasia grypa to choroba ptaków. Ludzie mogą czuć się bezpieczni - oznajmił premier. - Jesteśmy przygotowani w całym kraju, żeby walczyć z chorobą - zapewnił. -_ Służby zadziałały bardzo sprawnie, nawet sprawniej niż w innych krajach europejskich.
_Po spotkaniu z dziennikarzami premier przeszedł pieszo do Ratusza Staromiejskiego, gdzie spotkał się z mieszkańcami Torunia. Wspomagany przez fachowców odpowiadał na pytania typu: czy można pić wodę z kranu i czy strachu przed ptasią grypą nie wywołuje "określone lobby"?
Krzysztof Jażdżewski, główny lekarz weterynarii uspokaja hodowców i przetwórców drobiu: - Na razie nie ma mowy o zakazie eksportu drobiu, inne państwa nie objęły też restrykcjami Polski. Nawet jeśli potwierdzi się, że łabędzie zakażone były wirusem H5N1, także nie będzie powodu do wprowadzania restrykcji eksportowych. Dopiero kiedy wirus ptasiej grypy wystąpi w gospodarstwach rolnych czy na fermach, wtedy wprowadzone zostaną zakazy.
Rząd nie przewiduje też masowych szczepień ptactwa hodowlanego. Istotne są wysokie koszty takiej operacji, ale też fakt, że szczepionki, które dobrze działają na ptaki grzebiące (kury, indyki), nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty w przypadku drobiu wodnego (kaczek i gęsi). Zaszczepione ptaki nie mają objawów choroby, a chorują i roznoszą wirusy. - Natomiast nie wykluczamy szczepień ptaków w ogrodach zoologicznych - dodaje Krzysztof Jażdżewski.
Ze stawu Przy Kaszowniku wyłowiono wczoraj martwą kaczkę, którą przewieziono na badania do Puław. Natomiast w centrum Torunia znaleziono martwego kota. Przetransportowano go do Bydgoszczy, gdzie Sanepid przeprowadzi sekcję zwłok. Wyniki będą znane w połowie tygodnia.
Torunianie nie panikują, ale są czujni. Policja przyjęła wczoraj kilkanaście zgłoszeń o znalezionych martwych ptakach.
Natomiast martwego jastrzębia i padłą wiewiórkę zabezpieczyli wczoraj policjanci z Grudziądza, miasta odległego od Torunia o 60 kilometrów.
![]() |