Płk Robert O., który był szefem sztabu Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu, nie przyznaje się do zarzucanych czynów.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, wydział do spraw wojskowych oskarża płk Roberta O. o usiłowanie złożenia za pośrednictwem internetu, propozycji obcowania płciowego osobie poniżej 15 lat. - Oskarżony zmierzał do realizacji propozycji nie uświadamiając sobie, że nie jest to możliwe ze względu na okoliczność, iż w rzeczywistości kontaktował się z osobą pełnoletnią - mówi ppłk prokurator Bartosz Okoniewski, zastępca Prokuratora Okręgowego do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Płk Robert O. został zatrzymany przez policjantów z Grudziądza w lipcu ub. roku w okolicy mostu im. Bronisława Malinowskiego. Tutaj spodziewał się 14-letniej dziewczynki, z którą za pośrednictwem internetu umawiał się na seks. W rzeczywistości była to osoba prywatna, pełnoletnia, spokrewniona z małoletnią, która nie chciała dopuścić do realizacji tej propozycji. Dlatego osoba ta zawiadomiła policję.
Po zatrzymaniu pułkownika Roberta O. zarzut postawiła mu Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu, a sprawę przekazano do dalszego prowadzenia Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu. Wobec podejrzanego zastosowano poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i objęto go dozorem wojskowym. - W toku postępowania środek w postaci oddania pod dozór przełożonego wojskowego został uchylony - dodaje ppłk prokurator Bartosz Okoniewski.
WIĘCEJ: Są zarzuty dla wojskowego, który namawiał 14-latkę na seks
Teraz o winie płk Roberta O. będzie rozstrzygał Sąd Rejonowy w Grudziądzu. Za zarzucane przestępstwo pułkownikowi O., grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.
Po tym jak sprawa wyszła na jaw, szef MON zdjął Roberta O. ze stanowiska szefa sztabu Wielonarodowej Dywizji Północ–Wschód w Elblągu i przeniósł go do rezerwy kadrowej.