Koronawirus w Polsce: puste półki w sklepach
Wiele osób, które wybrały się ostatnio na zakupy, było zaskoczonych tłumami i kolejkami w sklepach. Polacy zaniepokojeni informacjami związanymi z koronawirusem, masowo ruszyli do marketów, by robić zapasy żywności i środków higienicznych. Niektórych produktów w środę, 11 marca, wręcz nie można było już kupić: półki świeciły pustkami, a pracownicy nie nadążali z dokładaniem towaru. Najszybciej znikają makarony, kasze, konserwy, mydła, a także... papier toaletowy. Zobaczcie, jak obecnie wygląda sytuacja w sklepach w regionie w naszej galerii:
Koronawirus w Polsce. Czy trzeba robić zapasy żywności?
Czy robienie zapasów żywności w związku z koronawirusem jest konieczne? Absolutnie nie! Rząd zapewnia, że nie będzie problemów z dostawami towaru do sklepów. – Nie ma powodów do tego, aby się troszczyć o produkty suche, o jakiekolwiek produkty żywnościowe. Tych w Polsce na pewno nie zabraknie – zapewniła Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju.
Czytaj także
Jadwiga Emilewicz podkreśliła również, że nie ma planów zamykania sklepów, ani galerii handlowych.
Czytaj więcej
– Jednocześnie przypominam, że z roku na rok notujemy coraz większą liczbę marnowanej przez nas żywności – zaznaczyła minister rozwoju.
Robienie zapasów żywności nie jest więc koniecznie. Podczas zakupów warto pamiętać, że jeśli wiele osób kupi więcej produktów, to dla kogoś może ich tego dnia w sklepie zabraknąć. Dlatego wykażmy się solidarnością i kupujmy tylko tyle, ile rzeczywiście potrzebujemy.
