- Żyrinowski jest planktonem politycznym, oczywiście na poziomie Rosji i tam nikt nie bierze tego poważnie...
- Ale Hitlera też lekceważono?
- Nietrafny przykład - historia dwa razy się nie powtarza, natomiast w przypadku Żyrinowskiego nikt nie bierze takiego pisma poważnie. Można różne propozycje słać, tyle że nie mają one szans na realizację. Natomiast mnie drażni pewna obsesja, która wytworzyła się w czarno-białych przekazach o Rosji. W praktyce oznacza to, że okazujemy totalną słabość i brak pomysłu na politykę wschodnią. W tak poważnych sprawach trzeba umieć przewidywać, a w Polsce przyjęto model kolorowych rewolucji.
- Czyli jaki?
- Jak wyjdziemy i trochę pokrzyczymy, to wszyscy się przestraszą. Nasza polityka wobec Wschodu jest totalną klapą, a nam się trudno do tego przyznać.
- A czy to nie jest tak, że mamy rok wyborczy i nasze partie rozpoczęły licytację, która jest skuteczniejsza także w prowadzeniu polityki zagranicznej?
- Niewątpliwie, tylko to licytowanie się na historyczność sprowadza się do tego, kto jest bardziej antyrosyjski. Chyba kanclerz Merkel wspomniała, że Putin "odleciał". Tymczasem prezydent Rosji rozgrywa swą kartę bardzo inteligentnie, skutecznie i pragmatycznie wykorzystuje słabości UE i USA. Sytuacja wymknęła się spod kontroli - także Polakom. Stąd histeryczna reakcja świata i słowne utarczki prezydentów, a są jeszcze Chiny, Indie, Brazylia itd.
Zobacz także: Ukraińcy muszą dać kredyt zaufania
- Ależ aneksja Krymu to bezprecedensowe wydarzenie w powojennej historii świata! Jak tu nie histeryzować skoro Putin może pójść dalej?
- Oczywiście, że Krym został bezprawnie anektowany, ale zastanawiać może liczba jego mieszkańców wiwatujących na cześć tej aneksji. Putin po prostu wykorzystał sytuację mówiąc o prawie do samostanowienia, a my podpieramy się prawem do integralności terytorialnej. A tu liczy się przede wszystkim interes geopolityczny. Jestem zwolennikiem realizmu politycznego i jeżeli ktokolwiek myśli, że o wschodzie Europy może decydować bez udziału Rosji, to się bardzo myli.
Czytaj e-wydanie »