PZHT nie chce awansu Pomorzanina? Zabrał kadrowicza

Terminarz turnieju

niedziela: 14.00 Pomorzanin - Start, 15.20 Gąsawa - Rogowo, 16.50 Pomorzanin - Gąsawa
Wszystkie mecze w hali ZS 28 na Skarpie.

Wiadomości z Torunia

W tabeli grupy B bezkonkurencyjny jest Start Gniezno, który wygrał wszystkie pięć spotkań i już dawno zapewnił sobie awans do półfinału. O drugie miejsce jeszcze toczy się walka Pomorzaninem i Gąsawą. Teoretyczne szanse ma jeszcze Rogowo, ale trudno liczyć, że ta drużyna wygra dwa mecze, skoro dotąd zdobyła tylko punkt.

Ostatni turniej Pomorzanin rozpocznie meczem ze Startem, a na zakończenie zmierzy się z Gąsawą. I zapewne ten pojedynek zadecyduje o awansie do strefy medalowej, bo w tabeli różnica wynosi tylko dwa punkty. W pierwszym meczu tych drużyn na początku grudnia górą byli rywale z Pałuk (11:8).

- Czy są powody do optymizmu? Owszem, wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego nieudanego turnieju - zapewnia trener Andrzej Makowski. - Jechaliśmy tam jednak po zaledwie czterech treningach na hali i to jakieś usprawiedliwienie. To nie znaczy, że jesteśmy pewni swego. Gąsawa to mocny rywal, który na pewno będzie świetnie przygotowany.

Za to Pomorzanin raczej nie będzie mógł liczyć na wszystkie swoje atuty. Trener Makowski bardzo liczył na wsparcie wicemistrza świata w hali Michała Raciniewskiego. Ten jednak wyjeżdża niedługo na kwalifikacje olimpijskie do Indii i PZHT zabronił kadrowiczom występów na hali.

- Reprezentanci z Grunwaldu grali do tej pory w lidze i nikt nie widział problemu. Będziemy jeszcze interweniować. Michał to nasz podstawowy środkowy rozgrywający. Klub wychował kadrowicza i chyba nie zasługuje na takie traktowanie - mówi Makowski.

Wiadomości sportowe