Przed przysięgą tucholanie otrzymali niezbędne do spisu dokumenty i materiały. Na gorąco, co niektórzy mieli jeszcze okazję popytać urzędników o nurtujące ich wątpliwości. Rachmistrzami w Tucholi zostali młodzi, poszukujący pracy ludzie. Ci, którzy z nami rozmawiali, nie ukrywali, iż udział w spisie powszechnym nie należy do łatwych zadań.
- Trzeba dotrzeć do wszystkich mieszkańców z właściwego sobie obwodu - _powiedziała "Gazecie" grupka młodych dziewczyn.
Zarobek nie do odrzucenia
Im spisze się większą liczbę mieszkańców, to "wyjdzie się" lepiej finansowo. - _Niby wiadomo, ile dostaniemy, ale tak naprawdę, dowiemy się dopiero po spisie - _mówi Wioletta Janikowska. - Jeżeli się z kimś nie uda porozmawiać, to automatycznie naliczone nam zostanie mniejsze wynagrodzenie.
Kontaktowi
- Według mnie najważniejszą rzeczą jest umiejętność nawiązania dobrego kontaktu - _twierdzi Gabriela Grzonkowska. - Ważna też jest rzetelność w pracy i dokładne wypełnienie spisowych kwestionariuszy.
Rachmistrzowie w teren wyruszą już dziś. Do 15 maja umawiać się będą z nami na konkretne terminy.**
