Pierwszy dzień pracy na pomoście rozpoczęła Kamila Antoszewska z Tereszewa ratowniczka WOPR z licencją ratownika wodnego. Wprawdzie ma już doświadczenie z ubiegłego roku, ale dla niej to nowy sezon w Partęczynach, nowe lato, nowe obserwacje, nowe obowiązki. - Na szczęście w zeszłym roku nie musiałam interweniować, mam nadzieję, że tegoroczne lato też przebiegnie bezpiecznie, dla kąpiących się i dla mnie.
Godziny na pomoście
spokojnie mijały, nie było wielu chętnych do pływania. Tylko dzieciaki pluskały się w wyznaczonym miejscu, bawiły się na zjeżdżalni.
Wczasowicze z plaży - nie palcach można ich było policzyć - siedzieli na kocach i leżakach, inni woleli popływać kajakiem czy łodzią. Wędkarze raczej łowili z pomostów. Niewiele łodzi na przeciwległym brzegu, gdzie - podobno - ryba bierze najlepiej.
Wiatr nie
sprzyjał żeglarzom, dlatego też studenci krakowskiej Akademii Ekonomicznej, uczestnicy obozu windsurfingowego, zastanawiali się w którą stronę pójść, do baru czy na spacer do lasu. Na desce popływają do 15 lipca. Możliwe, że zobaczymy ich na regatach windsurfingowych w Skarlinie.
Na obozowisku zaledwie trzy namioty, na parkingu ponad dwadzieścia samochodów - z Torunia, Warszawy, Krakowa, Gdańska i bliższych okolic, z Brodnicy i Nowego Miasta Lubawskiego. Dziś to już może się zmienić, tym bardziej, że rezerwacja domków OSiR-u jest już prawie kompletna. Trudno cokolwiek powiedzieć o urlopowiczach z prywatnych campingów.
Przyjeżdżają, odjeżdżają
Bywają na weekend, na kilka i kilkanaście dni.
Restauratorzy mimo wszystko zacierają ręce. Podobnie handlowcy na straganach, gdzie trudno przejść rodzicom ze swoim pociechami bez zatrzymania się, chociaż na chwilę. Wszyscy, łącznie z recepcjonistką Moniką Panek uważają, że przelotny deszcz nie popsuje nikomu humoru, bo słoneczna pogoda jest po prostu wpisana w turystyczno-handlowy interes.
Raczej na spacerze
Bogumił Drogorób

Na plaży jeszcze nie ma tłoku.
Na czarnej tablicy przy recepcji wypisano kredą temperaturę wody i powietrza. Rano i w południe. Pogoda była nawet zachęcająca, ale popołudnie już paskudne.