Jak poinformowało właśnie Radio Zet, kierowca premier Szydło może usłyszeć zarzuty za współsprawstwo wypadku w Oświęcimiu. "Może na to wskazywać materiał dowodowy zebrany przez śledczych, a także praktyka w podobnych sprawach.
Śledztwo ma się zakończyć w czerwcu" - czytamy na stronie radia. "Nawet jadąc w kolumnie na sygnale kierowca zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności" - powiedziała dziennikarzowi radia osoba, która zna sprawę.
"Już wiadomo, że kierowca BOR jechał za szybko, przeciął podwójną ciągłą i nie stosował odpowiednich odstępów pomiędzy pojazdami w kolumnie. Problematycznym dla samego kierowcy, ale także jego przełożonych, ma być też czas pracy. Według ustaleń, zaczął on służbę bardzo wcześnie i nie powinien w ogóle siadać za kierownicą" - podaje Radio Zet.

TEDiM, radni i prokuratura, czyli o szkolnictwie prywatnym w Słupsku
Autor: Małgorzata Gleń, Gazeta Krakowska