Radni będą debatować na wizji. Za 12 tys. złotych rocznie

- Ofertę złożyły dwie kablówki. Jednak dla naszych potrzeb - informowania społeczeństwa i archiwizacji atrakcyjniejsza wydaje się ta złożona przez TVK Eltronik - mówił tuż przed sesją Marek Hildebrandt, przewodniczący brodnickiej rady miasta.

Stawki się zmieniły
W ubiegłym roku szeroko pisaliśmy o zawieszeniu transmisji obrad brodnickich rajców. Telewizje kablowe zażądały opłat za swoje usługi - transmisję oraz archiwizację spotkań.
Przypomnijmy: podczas jednej z sesji ówczesny radny Jan Godlewski przedstawił stawki, jakie zażądały Artmedia i Ekspert Media (tworzące ramówkę TVK Eltronik) - 200 złotych netto za pierwszą godzinę i po 50 zł netto za każdą kolejną rozpoczętą godzinę sesji. Artmedia (pracująca na zlecenie TVK Multimedia) - 100 zł brutto za każdą rozpoczętą godzinę emisji. Opłatę miało ponieść biuro rady z budżetu miasta.
Wówczas radni nie zgodzili się na opłacanie transmisji. Sesje zniknęły z ramówki kablówek. Temat powrócił wraz z nową kadencją. Oferty złożyły obie telewizje.

- TVK Eltronik zapewnia bezpośrednią transmisję obrad oraz archiwizowanie materiału. Cena - 800 złotych za jedną sesję. Druga kablówka proponowała transmisję fragmentów posiedzeń w wiadomościach. Suma, jaką zaproponowano, wydawała się zbyt wygórowana - mówił przed sesją przewodniczący.

Na zakończenie obrad poinformował kolegów i koleżanki o propozycji złożonej przez telewizje. Firmy zaproponowały 1300 złotych za transmisję jednej sesji niezależnie od czasu jej trwania. Wynegocjowano kwotę 800 złotych (za bezpośrednią transmisję, powtórki, archiwizowanie i przekazanie praw majątkowych do materiału na rzecz rady).

Kilku radnych nie kryło oburzenia. - Nijak nie rozumiem tego, że panowie, którzy składają propozycję, nagrywają to i jak rozumiem, sprzedają to firmie Eltronik, która puszcza materiał, a ma w swoje ofercie program lokalny, który jest w abonamencie. Jeśli jest to w ich programie, to ja kupuję pakiet. Wszyscy mieszkańcy zapłacą a tylko część z tego skorzysta, bo nie wszyscy korzystają z tej kablówki - mówił radny Dariusz Kaliszer. Będziemy płacić też drugiej kablówce? A jeśli pojawi się jakaś telewizja internetowa przygotowująca relację na żywo też będziemy jej płacić? - zastanawiali się radni. - Nijak tego nie rozumiem. Mówimy o oszczędnościach, a zapłacimy 800 złotych za każdą sesję. Kilka sesji i możemy zakupić kamerę - wskazywał radny Kaliszer.

Kto ma więcej widzów?
- Znaczna część mieszkańców odbiera telewizję za pośrednictwem Multimediów - mówił radny Zdzisław Bogacki. - Czy też będą w ramach tego transmitowały pełny obraz sesji.
Dlaczego przyjęto jedną ofertę? - Z tego, co wiem Eltronik może nadawać bezpośrednie transmisje, druga kablówka nie. Nadają tylko fragmenty - wyjaśnił Marek Hildebrandt. - Czyli tylko część mieszkańców będzie miała dostęp do bezpośrednich transmisji obrad sesji - upewniał się radny Bogacki.

Dyskusja o to, która telewizja dociera do większej liczby mieszkańców toczyła się kilka minut. Radni odbijali piłeczkę. - Jeśli Multimedia wystąpią o bezpośrednią transmisję, temat wróci na obrady sesji - skwitował przewodniczący. Za roczne transmisje będzie trzeba wydać ok. 10-12 tys. złotych.
Za przyjęciem uchwały głosowało 17 radnych. Czterech było przeciw.
Zapytaliśmy Wiesława Jankowskiego, tworzącego ramówkę programu lokalnego Multimediów, czy jej widzowie będą mogli liczyć na transmisje sesji, czy kamera będzie obecna podczas obrad. - Tak, będą relacje, ale trudno powiedzieć w jakim wymiarze, ponieważ wkrótce zmieni się u nas ramówka programu - informuje Jankowski.