Jeden budżet - dwie zupełnie odmienne interpretacje. Pesymistyczne wizje opozycji i pewność siebie koalicji.
Rozdźwięk numer jeden: finanse miasta - Ich stan jest w dobrej kondycji - podczas sesji rady miejskiej na wskaźniki zadłużenia powoływał się prezydent Malinowski.
Kogo to przekonało? Na pewno nie Sławomira Szymańskiego, przewodniczącego klubu Prawo i Sprawiedliwość/Ruch dla Grudziądza. - Na koniec 2014 roku nasze długi wyniosą ponad 217 mln zł! Ciężar ich spłaty zostanie przeniesiony na przyszłe pokolenia - przekonywał radny.
Przeczytaj także: Miasto wpompowało w tym roku 860 tys. zł w solanki!
Rozdźwięk numer dwa: inwestycje
Prezydent podkreślił: - Realizujemy ponad 60 przedsięwzięć. W pierwszej kolejności te współfinansowane środkami zewnętrznymi.
Największe projekty to m.in. modernizacja sieci tramwajowej i Góry Zamkowej, dokończenie budowy Trasy Średnicowej, remont Parku Miejskiego, renowacja nabrzeża Wisły i ośrodka nad Jeziorem Rudnickim Wielkim.
Optymizmu nie krył radny niezrzeszony Tomasz Tomaszewski, który był w opozycji, ale w listopadzie odszedł z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Gołym okiem widać jak Grudziądz zmienia się na lepsze - przekonywał radny.
Sławomir Szymański ocenił zaś, że inwestycje są nietrafione. W przekonaniu Krzysztofa Kosińskiego w budżecie zabrakło budowy sali gimnastycznej przy zespole szkół na osiedlu Mniszek. - Chodzi o słowność władzy - mówił radny Kosiński.
Nawiązał do artykułu "Pomorskiej" z marca 2010 roku, w którym wiceprezydent Marek Sikora powiedział, że jeśli nasze miasto nie otrzyma finansowego wsparcia z zewnątrz (tak się właśnie stało), to sala gimnastyczna zostanie postawiona za miejskie pieniądze (tak się nie stało...).
Rozdźwięk numer trzy: nasza przyszłość
Najważniejsze jest sprawne wykorzystanie pieniędzy z nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Dlatego prezydent podkreślił, że w budżecie znalazły się pieniądze na opracowanie projektów pod przyszłe zadania (np. przebudowę ulicy Rapackiego i połączenia ją nową drogą z ul. Waryńskiego).
Na to uwagę również zwrócił Maciej Glamowski, radny Platformy Obywatelskiej. Podkreślił jednak: - To nie jest budżet naszych marzeń.
Sławomir Szymański z kolei podkreślił, że budżet w takim kształcie nie rozwiązuje problemów grudziądzan, a jego wykonanie jest skazane na niepowodzenie. - Brakuje nowych inwestycji - dodał radny.
Budżet na przyszły rok został przyjęty głosami 14 radnych. 6 rajców zagłosowało przeciw, jeden - wstrzymał się od głosu.
Czytaj e-wydanie »