https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni nie wygasili mandatu Benedykta Adamczyka

Z lewej radny Benedykt Adamczyk (sam nie głosował w swojej sprawie). Obok radny Piotr Knitter (poparł radnego).
Z lewej radny Benedykt Adamczyk (sam nie głosował w swojej sprawie). Obok radny Piotr Knitter (poparł radnego). Anna Klaman
Radni nie wygasili mandatu Benedykta Adamczyka. Siedmiu było za wygaszeniem mandatu.

Siedmiu było za wygaszeniem mandatu: Krzysztof Przytarski, Piotr Kosobucki, Bogumiła Ropińska, Krzysztof Reszka, Maciej Deja, Lucyna Zawiszewska i Maciej Bruski. Przeciw natomiast - Zbigniew Bieliński, Jacek Grzela, Roman Kaszubowski, Piotr Knitter, Grzegorz Kobierowski, Lidia Kroplewska, Dorota Mientka, Czesław Niesiołowski, Tomasz Pruski, Anna Redzimska i Henryk Sumionka. Od głosu wstrzymali się: Barbara Fierek i Zenon Konefka.

Przypomnijmy, to wojewoda pomorski wezwał radę miejską do wygaszenia mandatu Adamczyka. Uznał, że rolnik, dzierżawiąc gminne grunty rolne, prowadzi działalność gospodarczą na mieniu gminy. Sprawa wróciła, bo wcześniej wojewoda, sam mając wątpliwości, wystąpił do rady o rozważenie takiej decyzji. Teraz oczekiwał, że rada mandat wygasi. Tak się nie stało, więc wojewoda wyda zarządzenie zastępcze, a sam radny i zapewne rada, skierują sprawę o rozstrzygnięcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Radny Czesław Niesiołowski, jeszcze przed głosowaniem, zapowiedział, że nie przyłoży ręki do ukarania radnego. - Z jego strony nie widzę żadnej winy - mówił. - Gdybym mógł, to jeszcze dałbym mu medal za to, że dwadzieścia lat temu, kiedy nikt na te ziemie nie chciał nawet spojrzeć, on jako młody rolnik, wziął je i doprowadził do obecnego stanu. Także i po to, byśmy mieli, co jeść. I co, teraz będziemy go za to karać?!

Radna Bogumiła Ropińska: - To nie jest kwestia sprawiedliwości, tylko prawa. Może się to nam nie podobać, ale takie jest prawo. W mojej opinii, opierając się na tym, co powiedziała pani mecenas i pan wojewoda, będzie to przede wszystkim wielka przegrana pana radnego. Czy tego chcecie - ciągłych artykułów, następnych komentarzy, które będą się pojawiać w opinii publicznej? Mam więc pytanie do koalicji - tego chcecie dla radnego? To przecież robienie mu tak po ludzku krzywdy. Myślę, że pan radny mógłby honorowo oddać mandat, uregulować swoje sprawy gospodarcze i wystartować znowu w wyborach. Na pewno dostałby więcej głosów, niż gdy odbierze mu ten mandat wojewoda.

Radna apelowała do koalicji o wykazanie się empatią, a nie interesem politycznym w celu utrzymania większości w radzie dla klubu „Widzimy Gminę Inaczej” burmistrz Jolanty Fierek.

A radny Zbigniew Bieliński wczytał się w uzasadnienia podobnych wyroków i tak dotarł do informacji, że prawo dotyczące radnych wojewódzkich - inna ustawa - takiego konfliktu interesów nie widzi. I tak, faktycznie, sugerował, by kierować się duchem prawa, a nie literą - „bo czy radni gminni miejscy i powiatowi są gorszego sortu?”. Wypunktował, że w przypadku radnego nie ma mowy ani o ryzyku korupcji, ani o uprzywilejowanej jego sytuacji. Grunty dzierżawił od kilkunastu lat, a radnym jest dopiero pierwszą kadencję.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska