Dyskusja na ten temat podczas czwartkowej (29 kwietnia) sesji wydawała się być nieunikniona. Jako pierwszy głos w tej sprawie zabrał radny Leszek Piotrowski, który zapytał przewodniczącego Jerzego Wójcika o to jakie kroki w tej sprawie podjął. - To bardziej pytanie do burmistrza – uciął Jerzy Wójcik.
Radca prawny urzędu powiedział jedynie, że część przywłaszczonych przez pracowników pieniędzy została odzyskana. - Szczegółów nie mogę ujawniać z uwagi na dobro śledztwa - skwitował.
- Nie powinniśmy zostać bez reakcji. Dlatego rzucam pomysł, abyśmy na najbliższej sesji powołali specjalną komisję - zaproponował radny Tomasz Szamocki. - Jako członkowie rady miejskiej, która podejmuje uchwały budżetowe, kontroluje wykonanie budżetu i udziela absolutorium powinniśmy być na bieżąco informowani - dodał. I zaproponował sześcioosobowy skład komisji.
Pomysł radnego Szamockiego poparty został przez m.in.: radnego Adama Kufla, Leszka Piotrowskiego oraz Dariusza Woźniaka. Ale wyraźnie nie spodobał się radnym Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego.
- Oczywiście statut nam na to pozwala, ale wyjaśnienie tej sprawy to zadanie dla prokuratury. Uważam, że taka komisja nie powinna być powołana - odparł Jerzy Wójcik.
Radna Iwona Karolewska sprzeciw argumentowała, że sprawą zająć się może komisja rewizyjna, co poparła radna Grażyna Styczeń. - Nasz klub dość szybko spotkał się by porozmawiać o tym z burmistrzem. Możecie zrobić to samo - powiedziała radna Styczeń.
Nad wnioskiem radni pochylą się podczas następnej sesji.
