Termin przyjmowania zgłoszeń mija 7 sierpnia, a swoje propozycje można zgłaszać za pomocą elektronicznej aplikacji na stronie inter-netowej miasta lub poprzez wypełnienie formularza i wrzucenie go do urny (znajdują się one w szkołach, domach kultury i w ratuszu).
Swój głos w sprawie czwartej edycji programu zabrali wczoraj radni Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem opozycji w tegorocznej formule można doszukać się wielu błędów. Jednym z głównych, na jaki zwracają uwagę radni, jest termin składania wniosków.
- To sam szczyt sezonu urlopowego. Jest on niestarannie dobrany i pozbawia część mieszkańców wzięcia udziału w tym obywatelskim programie. Prezydent powinien był znacznie wcześniej powiadomić mieszkańców, że nowa edycja wystartuje 20 lipca. To działanie szkodliwe dla całej idei programu - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej radny Marek Gralik.
- Sposób przygotowania tegorocznej edycji programu, to przykład nieudolności, niekompetencji i zwykłej arogancji - wtórował koledze z partii Łukasz Schreiber.
To nie jedyne zarzuty przedstawicieli PiS-u. Radni wytykają prezydentowi niewielką rolę rad osiedli w programie 5/6 i zbyt małe kwoty, przypadające na małe osiedla. Przypomnijmy, że 5 milionów złotych, które corocznie przypada na program dzielone jest proporcjonalnie do liczby osób zameldowanych na pobyt stały na obszarze każdej z 29 rad osiedli.- Chcielibyśmy, aby na dane osiedle przypadało minimum 50 tysięcy złotych. Co na Łęgnowie-Wsi można wybudować za 12 tysięcy? - pytał retorycznie Łukasz Schreiber.
Przewodniczący rad osiedli m.in. z Miedzynia, Czyżkówka, nie zgadzają się z zarzutami radnych.- Jeśli kogoś nie ma w Bydgoszczy, może złożyć wniosek przez internet. A jak nie ma do niego dostępu, może zgłosić się do nas i podając swoje dane przekażemy go do ratusza - tłumaczy Magdalena Wawrzyniak, przewodnicząca rady osiedla Kapuściska.
Czytaj e-wydanie »