Radni klubu Platforma Obywatelska: Michał Czepek, Maciej Glamowski, Mariusz Żebrowski i Szymon Gurbin zorganizowali w marinie konferencję prasową. Była to ich odpowiedź na apel części radnych Prawa i Sprawiedliwości do wojewody o wprowadzenie w naszym mieście tzw. zarządu komisarycznego. Powodem jest, oczywiście, fatalna sytuacja finansowa szpitala, która bardzo mocno rzutuje na kasę samorządu.
- Wprowadzenie komisarza nie rozwiązuje problemów Grudziądza i szpitala. To nie jest tak, że komisarz przyjedzie do Grudziądza z walizkami pełnymi pieniędzy albo wjedzie na peron dworca złotym pociągiem - powiedział radny Maciej Glamowski.
I dodał, że komisarz jednoosobowo podejmowałby wszystkie decyzje, bez konsultacji z mieszkańcami. - Jego celem jest tylko administrowanie miastem, a nie jego rozwój - mówił Maciej Glamowski.
Mariusz Żebrowski wtórował: - Komisarzem może zostać każdy. Nie mamy żadnej gwarancji, że nie będzie to sołtys z Podlasia.
Prawo i Sprawiedliwość w Grudziądzu nie jest jednomyślne. Iskrzy między jego członkami
Miasto jeszcze działa
Zgodnie z prawem zarząd komisaryczny na okres do 2 lat może wprowadzić premier. Taka decyzja oznacza zawieszenie działalności rady miejskiej i prezydenta. Przepisy dotyczące samorządu stanowią, że powodem wprowadzenia komisarza jest „przedłużający się brak skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych przez organy”.
Radni PO stoją na stanowisku, że nie ma obecnie przesłanek do tego, aby Grudziądzem miał zacząć rządzić komisarzem.
- Jedynym beneficjentem zarządu komisarycznego będzie PiS - podkreślił Szymon Gurbin.
Kto odpowie?
Przypomnijmy dla porządku: szpital ma dług, który wynosi ok. 500 mln zł, z tego powodu przynosi ogromne straty, które obciążają samorząd. Miasto przestaje finansowo to wytrzymywać - konieczne są cięcia wydatków bieżących i inwestycyjnych. Jak na razie z tego powodu konsekwencje personalne ponieśli jedynie były dyrektor szpitala Marek Nowak i jego zastępca ds. ekonomicznych.
Przedstawicielom ratusza odpowiedzialnym za nadzór nad szpitalem do tej pory włos z głowy nie spadł. Czy będą zatem ruchy kadrowe?
- To są decyzje personalne prezydenta, więc nie chcemy nic mu sugerować. Jesteśmy jednak przekonani, że prezydent takie decyzje podejmie - powiedział Michał Czepek, przewodniczący klubu PO.
- W mojej ocenie nadzór ratusza nad szpitalem nie był do końca odpowiedni - uzupełnił Maciej Glamowski.
Radny Wiśniewski: - Oni do tego doprowadzili!
Rajcy PO stoją na stanowisku, że sytuacja miasta i szpitala jest bardzo trudna, ale nie „bez wyjścia”. Ich zdaniem rozwiązanie problemu wymaga reform w samej lecznicy, jak i pozyskania wsparcia finansowego z zewnątrz, np. od marszałka województwa czy instytucji centralnych. Chodzi o restrukturyzację zadłużenia szpitala, tak aby jego spłata była mniej uciążliwa dla lecznicy.
Andrzej Wiśniewski, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość skomentował „Pomorskiej”: - Radni Platformy Obywatelskiej mają swój ogromny udział w doprowadzeniu miasta na skraj przepaści. Przez lata byli głusi na apele opozycji i udawali, że wszystko jest w porządku. Zarząd komisaryczny jest jedyną szansą na uniknięcie całkowitej zapaści.