Inkubator zostanie urządzony w byłej strażnicy "Stomilu". Najpierw trzeba jednak generalnie wyremontować pomieszczenia. Pochłonie to 2,2 mln zł.
O sens tego wydatku podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej zapytał włodarzy miasta Łukasz Mizera, radny niezrzeszony. - Przecież w naszym mieście działał inkubator. Został zamknięty na początku ubiegłej kadencji. Dlaczego zatem otwieramy nowy? - pytał.
Prezydent Robert Malinowski wytłumaczył, że w stary inkubator, żeby mógł dalej działać, należało zainwestować duże pieniądze.
Do dyskusji włączył się radny klubu Platforma Obywatelska Maciej Glamowski, który podkreślił, że nowy inkubator jest potrzebny i takie miasta jak np. Gdańsk zainwestowały w taką jednostkę ponad 30 mln zł.
Michał Czepek, również z PO, dopytywał o ewentualne koszty budowy nowej siedziby pod inkubator. - 2,2 mln zł to trochę dużo jak na remont - mówił.
Prezydent Malinowski zapowiedział, że zostanie zorganizowane spotkanie poświęcone kosztom uruchomienia i funkcjonowaniu inkubatora.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców