Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni w Chojnicach znów rozmawiali o miejskiej pływalni

MARIA EICHLER
Mariusz Paluch uważa zarzuty za bezpodstawne
Mariusz Paluch uważa zarzuty za bezpodstawne Maria Eichler
Na ostatniej sesji Rady Miasta powrócił dyżurny temat pływalni. Jak nie ma nic elektryzującego, zawsze można porozmawiać o tym, czy wszystko tam gra.

Ten odgrzany kotlet pojawił się także na ostatniej sesji Rady Miejskiej, a dyskusję zainicjował radny Krzysztof Haliżak. Zainteresował go mechanizm rozliczania nauki pływania, którą dotuje miasto. - Czy to prawda, że w Centrum Parku działa jakaś spółka, która zajmuje się nauką pływania, bo tak jest taniej - dociekał. - Że nie robią tego nauczyciele? Czy kuratorium wie o tym? A co w związku z tym nauczyciele wpisują do dziennika lekcyjnego? Ile czasu trwa faktyczna nauka pływania, a ile zabiera dojście na basen? Może na lekcje matematyki, idąc tym tropem, należałoby zatrudnić pokerzystów, bo też będzie taniej? Ich przecież nie dotyczy Karta nauczyciela?

Przeczytaj także:Czy pływalnię w Chojnicach ogrzeje ciepło z galerii handlowej Victoria?

Haliżak sugerował też, że nie warto chyba stawiać na naukę pływania, bo jej efekty są mierne, a Chojnice znajdują się pod tym względem w ogonie województwa.

Ta seria pytań wyprowadziła z równowagi burmistrza Arseniusza Finstera. - Albo jesteśmy poważni, albo robimy sobie jaja - zirytował się burmistrz, a radny Haliżak poprosił prowadzącego obrady o przywołanie ojca miasta do porządku.

- Gdzie ma pan dowody, że jesteśmy w ogonie - kontynuował burmistrz. - Załamał mnie pan. Mogę powiedzieć tylko tyle, że na pewno nie ma u nas żadnych lewych spółek, a jeśli nauczyciel nie prowadzi lekcji, tylko ratownik, to jedynie w tym przypadku, gdy nauczyciel nie ma uprawnień. Proponuję, by zajęła się tym komisja rewizyjna! Żeby panu radnemu rzecz dogłębnie wyjaśnić.

Ale komisja rewizyjna sprawę nauki pływania już badała i nie stwierdziła nieprawidłowości. Więc jej szef Edward Gabryś przystopował burmistrza. - Kontrolę musi zatwierdzić Rada Miejska - stwierdził.

- Szkoda, że nie słyszałem tego na własne uszy i że pan radny stchórzył, bo przecież byłem wcześniej na sesji - ubolewa prezes Centrum Parku Mariusz Paluch. - To już przebrzmiały sposób, żeby lansować się "na Palucha", co kiedyś było w modzie.

Tłumaczy, że zgodnie z zaleceniami PIP jest w Centrum Parku firma zewnętrzna, która zatrudnia instruktorów pływania i świadczy profesjonalne usługi. W przypadku gdy nauczyciele nie mają uprawnień do prowadzenia zajęć nauki pływania, a jest tak np. z nauczycielami nauczania początkowego, robią to instruktorzy zatrudniani przez Centrum Park. Gdy grupa liczy więcej niż 15 osób, wspomaga nauczyciela instruktor. - Jak można mówić, że nauczyciele nic nie robią - denerwuje się Paluch. - Przecież mają na głowie przypilnowanie dzieciarni od początku do końca zajęć! Te zarzuty to czysty populizm!

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska