Ten odgrzany kotlet pojawił się także na ostatniej sesji Rady Miejskiej, a dyskusję zainicjował radny Krzysztof Haliżak. Zainteresował go mechanizm rozliczania nauki pływania, którą dotuje miasto. - Czy to prawda, że w Centrum Parku działa jakaś spółka, która zajmuje się nauką pływania, bo tak jest taniej - dociekał. - Że nie robią tego nauczyciele? Czy kuratorium wie o tym? A co w związku z tym nauczyciele wpisują do dziennika lekcyjnego? Ile czasu trwa faktyczna nauka pływania, a ile zabiera dojście na basen? Może na lekcje matematyki, idąc tym tropem, należałoby zatrudnić pokerzystów, bo też będzie taniej? Ich przecież nie dotyczy Karta nauczyciela?
Przeczytaj także:Czy pływalnię w Chojnicach ogrzeje ciepło z galerii handlowej Victoria?
Haliżak sugerował też, że nie warto chyba stawiać na naukę pływania, bo jej efekty są mierne, a Chojnice znajdują się pod tym względem w ogonie województwa.
Ta seria pytań wyprowadziła z równowagi burmistrza Arseniusza Finstera. - Albo jesteśmy poważni, albo robimy sobie jaja - zirytował się burmistrz, a radny Haliżak poprosił prowadzącego obrady o przywołanie ojca miasta do porządku.
- Gdzie ma pan dowody, że jesteśmy w ogonie - kontynuował burmistrz. - Załamał mnie pan. Mogę powiedzieć tylko tyle, że na pewno nie ma u nas żadnych lewych spółek, a jeśli nauczyciel nie prowadzi lekcji, tylko ratownik, to jedynie w tym przypadku, gdy nauczyciel nie ma uprawnień. Proponuję, by zajęła się tym komisja rewizyjna! Żeby panu radnemu rzecz dogłębnie wyjaśnić.
Ale komisja rewizyjna sprawę nauki pływania już badała i nie stwierdziła nieprawidłowości. Więc jej szef Edward Gabryś przystopował burmistrza. - Kontrolę musi zatwierdzić Rada Miejska - stwierdził.
- Szkoda, że nie słyszałem tego na własne uszy i że pan radny stchórzył, bo przecież byłem wcześniej na sesji - ubolewa prezes Centrum Parku Mariusz Paluch. - To już przebrzmiały sposób, żeby lansować się "na Palucha", co kiedyś było w modzie.
Tłumaczy, że zgodnie z zaleceniami PIP jest w Centrum Parku firma zewnętrzna, która zatrudnia instruktorów pływania i świadczy profesjonalne usługi. W przypadku gdy nauczyciele nie mają uprawnień do prowadzenia zajęć nauki pływania, a jest tak np. z nauczycielami nauczania początkowego, robią to instruktorzy zatrudniani przez Centrum Park. Gdy grupa liczy więcej niż 15 osób, wspomaga nauczyciela instruktor. - Jak można mówić, że nauczyciele nic nie robią - denerwuje się Paluch. - Przecież mają na głowie przypilnowanie dzieciarni od początku do końca zajęć! Te zarzuty to czysty populizm!
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »