https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni z partii PO i PiS nadal razem rządzą województwem

Wojciech Potocki
fot. sxc
Rządząca naszym województwem, jedyna w kraju, koalicja PO i PiS, będzie trwała. Przynajmniej do przyszłego tygodnia.

Przypomnijmy. Jako pierwsi, już dwa tygodnie temu, ujawniliśmy, że wbrew zapowiedziom polityków PO, na pierwszej po wakacjach sesji sejmiku, nie dojdzie do zmian w rządzącej regionem koalicji.

Olszewski przeciw, Całbecki za
Od prawie dwóch lat w kujawsko-pomorskim sejmiku większość ma koalicja radnych Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Samoobrony. Jednak części polityków PO, szczególnie od czasu, gdy Donald Tusk zastąpił Jarosława Kaczyńskiego w fotelu premiera, zaczęło coraz głośniej mówić, że utrzymywanie sojuszu z PiS-em nie ma sensu. Zwłaszcza że podobnego aliansu nie ma, poza naszym regionem, nigdzie w kraju.

Przeciwnikami PO-PiS-owej koalicji są m.in. Paweł Olszewski, lider bydgoskiej Platformy i Leszek Kawski, szef klubu radnych PO w sejmiku.

Za jej utrzymaniem jednoznacznie opowiada się, należący również do Platformy, marszałek województwa Piotr Całbecki. W związku z tym pojawiły się pogłoski, że po wyrzuceniu PiS-u z koalicji nowym marszałkiem zostanie Kawski.

Cisza w ławach, szum w kuluarach
Do "pałacowego przewrotu" miało dojść na wczorajszej, pierwszej po wakacyjnej przerwie, sesji sejmiku województwa.

Jednak wczoraj, zgodnie z naszymi przewidywaniami, do zmian w sejmiku nie doszło. Radni PO i PiS-u zgodnie milczeli w tej sprawie.

Za to wyjaśnień, co się dzieje w koalicji, domagał się... opozycyjny radny lewicy Bogdan Lewandowski. Proponował nawet, by taki punkt znalazł się w porządku obrad wczorajszej sesji.

W głosowaniu jednak wniosek ten upadł. Oprócz radnych lewicy poparli go jedynie Leszek Pluciński z Platformy i Ryszard Grobelski z Prawa i Sprawiedliwości. Nawet Kawski był przeciw.

Grobelski zasłynął tym, że zapowiedział niedawno rozpad klubu PiS, którego część rajców, niezadowolona z decyzji centralnych władz partii, miała przejść do Platformy lub założyć niezależny klub. - Zdecydowanie wyszedł przed szereg i teraz został sam - komentowali w kuluarach postawę swojego kolegi radni Prawa i Sprawiedliwości.
Jeszcze częściej w kuluarach komentowano porażkę Kawskiego i Olszewskiego.
Ten drugi, z powodu ciągłego jątrzenia, popadł podobno w niełaskę Grzegorza Schetyny, sekretarza generalnego PO.

Zadecyduje rada regionalna Platformy
Olszewski jednak nie złożył broni. Dalej twierdzi, że polityczne małżeństwo Platformy oraz Prawa i Sprawiedliwości nie ma sensu i ten pogląd zamierza forsować podczas posiedzenia najwyższych lokalnych władz PO, czyli rady regionalnej.
Rada ma zebrać się w przyszłym tygodniu i ostatecznie zadecydować o losach koalicji.

Tyle że po tym jak Tomasz Lenz, lider Platformy w naszym regionie, kolejny raz zmienił zdanie i teraz gotów jest bronić politycznego sojuszu, szanse na zwycięstwo Olszewskiego i jego zwolenników są coraz mniejsze.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kalu
Kamraci:
www.eckardt.pl/cgaleria/albums/userpics/10001/normal_kamraci_1_05_07_076.jpg
T
Tabs
Całbecki -gosc na salonach u Tadeusza nie dopusci na zerwanie tego chorego małzenstwa.A Lenz jest za słaby by zrobic porzadek z PIsem i Marszałkiem.I nawet jak PIS wsciekle pluje na nich w sprawie mostu i angazuje Zaleskiego -to mowi poczekajmy.Czekajcie przyłoża Wam drugi raz.Nie ostatni
~Paco~
A za jazde na piłke do Wiednia -nasz miłosnik kopanej zapłacił?Czy ktos wie?Czy opozycja to sprawdziła?A moze Olszewski?
E
El MO hair
Od dawna wiadomo, że Olszewski to z pozoru nieodpowiedzialny psychopata, dla "zgnojenia" PiS-u, jest gotów puścić z dymem wspólny dla wszystkich, ineteres naszego województwa. Popadł w niełaskę nawet u Schetynescu, czołowego 'KOPACZA" partii Kaczyńskiego. W rzeczywistości udział Olszewskiego w PO, to wynik chłodnych kalkulacji "rodowych". Kilka lat temu komuniści (czy eks, post- niepotrzebne skreślić), w której czołową postacią w Bydgoszczy, był tatuś "psychola" Pawełka, rozpoczęli swój odwrót z pola walki. Żadna perspektywa dla będącego na początku politycznej kariery, chorobliwie ambitnego Pawełka. Nie jest on jak widać wielbicielem politycznych rezerwatów. Wybór zatem padł na PO, jedyną realną przeciwniczkę znienawidzonego przez niego, PiS-u. I to z tej pozycji ten nieobliczalny poseł PO, kontynuował swoją rodową walkę ideologiczną. Przyznam, że imponuje mi postawa p.Marszałka Całbeckiego a także Tomasza Lenza. Choć ten drugi poniekąd przymuszony, prowadzi raczej bezkompromisową walkę z Olszewskim, o fotel lidera PO w regionie. Jeśli ją przegra, lokalna PO ostatecznie pogrąży się w chaosie. W ineteresie tej partii jest eliminowanie niebezpiecznych dla niej samej ekstremistów politycznych, którym bez wątpienia jest Paweł O.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska