"Nie pytaj, co Inowrocław może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla Inowrocławia" - pisze na Facebooku i tłumaczy: "Akcja ma na celu promowanie inowrocławskich firm i przedsiębiorstw, które inwestują w Inowrocławiu tworząc miejsca pracy i płacąc podatki wspierają rozwój naszego miasta".
Akcja ma się odbywać w dwóch kierunkach. - Będę spotykał się z właścicielami firm i przeprowadzał z nimi rozmowy. Będę próbował się od nich dowiedzieć, co miasto jako instytucja może dla ich zrobić, żeby chciało im się inwestować w Inowrocławiu - tłumaczy. Potem zamierza ich wspierać, by plany inwestycyjne, które dotąd kiełkowały w ich głowach, zaczęły być wreszcie realizowane.
- Wiem, że część przedsiębiorców nie inwestuje, bo męczą ich procedury administracyjne, które musieliby przejść. Gdy urzędnik pomoże, powstaną nowe miejsca pracy, pojawia się nowe podatki. Wszyscy na tym skorzystamy - przekonuje.
Jest też druga odnoga akcji. - Chcę rozbudzić w inowrocławianach chęć promowania zakupu towarów i usług u swoich, inowrocławskich przedsiębiorców - tłumaczy.
Będzie zachęcał, aby inowrocławianie robili zakupy w inowrocławskich sklepach i naprawiali samochody w inowrocławskich warsztatach. Będzie promował firmy, z usług których korzysta i proponował swoim znajomym, aby postępowali podobnie. - To nic nas nie kosztuje, a efekt promocyjne może być ogromny - przekonuje.
Pierwsze reakcje znajomych na Facebooku są bardzo pozytywne. "Janusz - jestem z Tobą!" - napisał przewodniczący rady miejskiej Tomasz Marcinkowski. "Tak trzymać- kurs na Inowrocław!" - dodała radna Elżbieta Piniewska.
Więcej informacji z Inowrocławia i okolic na:www.pomorska.pl/inowroclaw
